W 2021 r. chorowaliśmy znacznie rzadziej w porównaniu z dwoma wcześniejszymi latami mimo pandemii Covid-19. To dobre wieści dla pracodawców – pisze czwartkowa „Rzeczpospolita”.
– Polska jest jednym z niewielu krajów UE, które wprowadziły bardzo trudną reformę i wyparły papierowe zwolnienia lekarskie. Z naszego doświadczenia korzystają inne kraje UE – wskazuje, cytowana przez „Rz”, prezes ZUS Gertruda Uścińska.
– To, co Zakład może uważać za sukces, zupełnie inaczej wygląda z perspektywy rynku pracy. Według danych zebranych przez tę instytucję, w 2021 r. lekarze wystawili osobom ubezpieczonym 20,5 mln zaświadczeń lekarskich z powodu choroby. Łączna liczba dni absencji w pracy wynikającej z tych zaświadczeń wyniosła 239,9 mln. Przynajmniej jedno zwolnienie otrzymało w ubiegłym roku 6,5 mln osób, czyli około 45 proc. liczby osób podlegających ubezpieczeniu chorobowemu. Przeciętna długość absencji chorobowej wyniosła 36,7 dnia – podano.
Dodano, w przypadku mężczyzn było to 33,5 dnia, a w przypadku kobiet – 39,5 dnia. „W porównaniu z 2020 r., a więc pierwszym, w którym znaczący wpływ na liczbę zwolnień lekarskich miała pandemia Covid-19, 2021 r. wypada znacznie lepiej. W porównaniu z 2020 r. zmniejszyła się zarówno absencja liczona w dniach (o 14,4 mln dni), jak i liczba zaświadczeń – o 3,7 mln, pomimo że w 2021 r. liczba zakażonych Covid-19 była wyraźnie wyższa” – wskazano.
Jak zaznacza gazeta, bardzo niepokojącym zjawiskiem jest z kolei rosnąca liczba zwolnień wystawionych ze względu na problemy ze zdrowiem psychicznym, które wyniosły 10,5 proc. ogółu, podczas gdy jeszcze w 2012 r. stanowiły jedynie 6,8 proc., a przed pandemią było to 8,5 proc.