Korowód wyruszył sprzed dworca PKP ulicą Sienkiewicza na plac Artystów, gdzie rozstrzygnięta została świętokrzyska edycja konkursu „Jawor – u źródeł kultury”. Impreza zgromadziła na Placu Artystów wielu miłośników muzyki ludowej. Wśród nich była pani Marzenna.
– Moja mama bardzo ładnie śpiewała i lubiła to robić. Ja lubię każdą muzykę, każdy jej rodzaj mi się podoba. Lubię tańczyć, śpiewać może trochę mniej, ale czasami także coś zanucę. Zawsze biorę udział w takich imprezach, jak ta dzisiejsza – mówi.
Oprócz wykonawców muzyki ludowej festiwal przyciągnął do Kielc m.in. rękodzielników i animatorów kultury. Jak przyznała Justyna Wesołowska z województwa podkarpackiego, jej twórczość łączy tradycję z nowoczesnością.
– Jako animator kultury komponuję nowoczesną odzież, ale z elementami tradycyjnego stroju ludowego, w nowoczesnym dizajnie. Kultura łączy młodzież i starsze pokolenie. Prostota, ale też i powrót do korzeni, do dzieciństwa – dodała Justyna Wesołowska.
Na Placu Artystów posłuchać można było wielu świętokrzyskich artystów. Wśród nich był Zespół Pieśni i Tańca Kielce. Jak mówi Anna Pęczalska, kierownik formacji, muzyka ludowa jest naszą regionalną perełką i wszyscy musimy o nią dbać.
– Zaprezentowaliśmy cztery utwory. Były to polki i oberki. Chcieliśmy, by goście festiwalu dostali choć namiastkę pięknego świętokrzyskiego folkloru. Ludowizna, to nasza perełka, którą promujemy wszędzie tam, gdzie możemy – dodała Anna Pęczalska.
W festiwalu udział biorą także artyści z Zespołu Pieśni i Tańca „Wierna Rzeka”. Teodora Krążek przyznała, że w tym roku, dzięki randze ogólnopolskiej imprezy, świętokrzyskiego folkloru będą mogli posłuchać także mieszkańcy z innych regionów kraju.
– Jest tu bardzo wesoło, muzyka przygrywa nam z każdej strony. Niech ta nasza ludowa nuta rozbrzmiewa. Ona płynie od nas z serca. Chcemy, by ta muzyka przetrwała jak najdłużej. Kochamy ją i przekazujemy z pokolenia na pokolenie – dodała Teodora Krążek.