Sześć koncertów, charyzmatyczni wykonawcy i urokliwe miejsca. W dniach 2-23 lipca odbędzie się IV Festiwal Muzyki Klasycznej „Ucho igielne” w Sandomierzu i okolicach.
Jak mówi Magdalena Kusztal z Fundacji im. Edwarda Kusztala, organizator wydarzenia, festiwal powstał z potrzeby serca, ale wypełnia też lukę w miejscach, gdzie nie ma stałego dostępu do dużych sal koncertowych.
– Oczywiście też z miłości do Wiesława Myśliwskiego, który w ostatnim czasie napisał „Ucho igielne” – powieść wspaniałą, autobiograficzną, w dużej części poświęconą Sandomierzowi. Parę lat temu, wraz z moimi bliskimi, postanowiliśmy zorganizować festiwal o pięknym tytule „Ucho igielne” i tak doszliśmy do czwartej edycji, co nie jest łatwe w dzisiejszych, dość trudnych, zwłaszcza finansowo czasach – zauważa.
W tym roku organizatorzy postawili na koncerty kameralne. A pierwszy z nich już w sobotę, 2 lipca, o godzinie 19.00. Magdalena Kusztal zapowiada, że scenerią będzie Ogród Kanonika Marcina z Urzędowa przy Domu Długosza w Sandomierzu.
– Zaczynamy muzyką fado, która jest muzyką dość nostalgiczną, tęskną, a nawet rzewną i bardziej przypomina dzielnice portowe Portugalii, zakurzone, wąskie uliczki, smak zawodu miłosnego. Natomiast w wykonaniu Bastarda Trio i João de Sousa, który wspaniale śpiewa i gra na gitarze, ta muzyka ma te rzewne rytmy, ale jest bardzo dynamiczna, ma niesamowitą energię. Tej muzyki chce się słuchać – zaznacza.
Dodaje, że podczas występu Bastarda Trio będzie można usłyszeć klarnet kontrabasowy.
– Są tylko dwa takie instrumenty w Polsce, a jeden jest w tym zespole. Jeśli mogą sobie państwo wyobrazić dźwięk, który wydobywa się z głębi ziemi, to tak właśnie brzmi ten klarnet – podkreśla.
Bastarda Trio wystąpi także podczas drugiego festiwalowego koncertu, w niedzielę, 3 lipca. Ale tym razem w zupełnie innej odsłonie. Tym razem zaprezentuje niguny – mistyczne pieśni Chasydów.
– Żydzi zaczynając szabes, rozpoczynali ten czas nigunami, czyli mistycznymi pieśniami bez słów, bo według nich słowa mogły zakłócić łączność z Bogiem. My nie obchodzimy szabesu, ale kończymy nigunami siódmy dzień tygodnia. Usłyszymy te mistyczne pieśni w klasztorze ojców Dominikanów pod wezwaniem św. Jakuba – zapowiada organizator.
Początek koncertu o godz. 17.00.
Koncerty festiwalowe odbędą się w cztery lipcowe weekendy. Na kolejny także zaplanowano dwa wydarzenia. W sobotę, 9 lipca w Muzeum Zamkowym w Sandomierzu będą „Toccata c-dur”, piekielne wyzwane i spotkanie z pisarzem Antonim Liberą, a w niedzielę, 10 lipca w pięknym dworze w Śmiłowie zabrzmią przeboje Edith Piaf, w wykonaniu Małgorzaty Pruchnik-Chołki. W sobotę, 16 lipca na dziedzińcu Zamku Królewskiego w Sandomierzu będzie można „Usłyszeć taniec”, a zwieńczeniem tegorocznego cyklu będzie rejs statkiem „Syrenka”, w towarzystwie przebojów muzyki filmowej.
Udział w koncertach jest bezpłatny.
IV Festiwal Muzyki Klasycznej „Ucho igielne” w Sandomierzu i okolicach – program
2 lipca, godz. 19.00 – Sandomierz, Ogród Kanonika Marcina z Urzędowa. Dom Długosza.
Fado – Bastarda Trio i João de Sousa;
3 lipca, godz. 17.00 – Sandomierz, Klasztor ojców Dominikanów Św. Jakuba
Niguny – mistyczne religijne pieśni Chasydów w wykonaniu Bastarda Trio;
9 lipca, godz. 17.00 – Sandomierz, Muzeum Zamkowe
„Toccata C-dur” (nowela A. Libery) widowisko muzyczne, muzyka R. Schumanna ze specjalnym udziałem pisarza Antoniego Libery;
10 lipca, godz. 17.00 – Dwór w Śmiłowie (Śmiłów 1, 27-530 Binkowice)
„Edith Piaf” wykonaniu Małgorzaty Pruchnik-Chołki (śpiew), Wojciecha Fronta – kontrabas, Dariusza Kota – akordeon. Spektakl muzyczny zrealizowany przez Teatr TeTaTeT z Kielc;
16 lipca, godz. 21.00 – Dziedziniec Zamku Królewskiego w Sandomierzu
„Usłyszeć taniec” – widowisko taneczno- muzyczne.
Wystąpią: Małgorzata Wołyńczyk (flamenco), Michał Wierzbowski (step amerykański), Mateusz Wójcik (step irlandzki) oraz sekstet instrumentalny.
23 lipca, godz. 20.00 – rejs statkiem „Syrenka”. Przystań przy Bulwarze Piłsudskiego.
„Moon River” – muzyczny rejs filmowy statkiem „Syrenka”, wystąpią: Marcin Jajkiewicz, Edyta Krzemień oraz Strauss Ensemble pod batutą Artura Jaronia.