Gry wideo jako pomoc dydaktyczna – to pomysł Ministerstwa Edukacji i Nauki na urozmaicenie szkolnych lekcji. Minister Przemysław Czarnek zapowiedział, że gry „This War of Mine” autorstwa 11 bit studios oraz stworzona przez Instytut Pamięci Narodowej „Gra szyfrów” jeszcze w tym roku zostaną wpisane do podstawy programowej jako treści rekomendowane.
Pierwsza z tych produkcji opowiada o losach cywilów w czasie II wojny światowej, a grając musimy podejmować wiele trudnych decyzji, na przykład czy podzielimy się jedzeniem, narażając się tym samym na głód i osłabienie. Natomiast produkcja IPN opisuje przebieg wojny polsko-bolszewickiej oraz wpływ kryptologii na jej zwycięski finał.
Katarzyna Nowacka, świętokrzyski wicekurator oświaty uważa, że dzięki grom komputerowym uczniowie dużo aktywniej będą brać udział w lekcjach.
– Gry komputerowe to ulubione zajęcie dzieci, młodzieży, a także osób dorosłych. Na pewno jest to czynnik motywujący do uczenia się i uatrakcyjnia proces kształcenia – twierdzi wicekurator.
Zbigniew Kowalski, nauczyciel historii w I Liceum Ogólnokształcącym im. Stefana Żeromskiego w Kielcach mówi, że gry komputerowe mogą być wykorzystywane jako metoda dodatkowa, ale nie zastąpią tradycyjnych lekcji i form prowadzenia zajęć.
– Gry komputerowe to bardzo fajna rzecz, ale dla mnie do przyjęcia w ramach uzupełniających metod. Niestety pandemia i nauka zdalna pokazała, że trzeba ciągle sprawdzać, na jakim etapie młodzież jest i czy uczniowie opanowali kolejny krok. Tego nikt nie zrobi żadną dodatkową metodą – uważa Zbigniew Kowalski.
Dodaje, że problematyczna może być też dostępność zestawów komputerowych w szkołach. – W mojej szkole jest dużo świetnego sprzętu, ale nie w każdej sali – tłumaczy.
Ministerstwo umożliwiło ściągnięcie na własny komputer za darmo obu gier edukacyjnych. Dodatkowo, w konkursie ma zostać wyłonionych kolejne 30 tytułów gier pomocnych w nauce.