Podwyżka opłat za przejazd autostradą A4 między Katowicami a Krakowem, od 1 zł dla auta osobowego do 5 zł dla największych pojazdów na każdej bramce, weszła w życie od poniedziałku – wynika z informacji koncesjonariusza autostrady, spółki Stalexport Autostrada Małopolska (SAM).
Pod koniec kwietnia br. grupa Stalexport Autostrady, do której należy spółka SAM, informowała o złożeniu wniosku do GDDKiA w sprawie podniesienia od 4 lipca br. opłat z obecnych 12 do 13 zł na każdej bramce, czyli z 24 do 26 zł za cały odcinek. Dla kierowców korzystających z płatności elektronicznych przewidziano rabat 3 zł na każdej bramce, czyli 6 zł za przejazd całym odcinkiem (w efekcie przejazd kosztuje 10 zł na każdej bramce).
– Kierowcy samochodów osobowych, którzy wybierają metody automatyczne: elektroniczny pobór opłat A4Go, Telepass bądź videotolling (odczyt tablic rejestracyjnych) powiązany z aplikacjami Autopay, SkyCash, IKO i mPay, od 4 lipca br. będą objęci 23 proc. rabatem. Zapłacą 10 zł na każdej bramce – o 3 zł mniej, niż płacący gotówką czy kartą – potwierdził teraz koncesjonariusz.
– Stawka dla użytkowników autostrady A4 Katowice-Kraków podróżujących pojazdami kat. 1 i niekorzystających z płatności automatycznych, od 4 lipca br. wyniesie 13 zł na każdym placu poboru opłat (w Mysłowicach i w Balicach). Motocyklistom przysługiwać będzie bonifikata w wysokości 7 zł, zapłacą oni, jak dotąd, 6 zł na każdej bramce – dodała spółka SAM.
Wzrastają też opłaty dla większych pojazdów, w określanych przez SAM kategoriach 2, 3, 4 i 5 – z 35 zł do 40 zł na każdej bramce, czyli z 70 zł do 80 zł za cały odcinek. W przypadku tych kategorii nie ma zniżek za płatności elektroniczne. Wysokość bonifikaty dla pojazdów kategorii 2 i 3 wynosi 16 zł, więc kierowcy tych pojazdów płacą na bramkach po 24 zł. Dotąd dla pojazdów kategorii 2 i 3 SAM stosowała bonifikatę od wcześniejszej stawki opłaty za przejazd autostradą (tj. 35 zł) w wysokości 13 zł.
Z końcem kwietnia przedstawiciele spółki SAM oświadczyli, że do zmiany stawek za przejazd zmusza ich „wzrost kosztów utrzymania autostrady i prowadzenia inwestycji, związany m.in. z szybko rosnącymi w ostatnim czasie cenami usług, materiałów budowlanych czy nośników energii”. W ostatnim komunikacie SAM ws. podwyżek rzecznik SAM Rafał Czechowski określił je jako „nieuniknione, ze względu na sytuację gospodarczą”.
W maju br. GDDKiA informowała, że bezzwłocznie po otrzymaniu wniosku podwyżkowego od koncesjonariusza, zwróciła się do niego „z prośbą o rozważenie wszystkich okoliczności, które mogłyby wpłynąć na zmianę propozycji w zakresie podwyższenia stawki opłat za przejazd”.
– Przede wszystkim zwróciliśmy uwagę na znaczną skalę podwyżki oraz na fakt, że prognozy ruchu na podstawie których podjęto decyzję o podwyższeniu opłat, nie uwzględniały trwającej od 24 lutego br. wojny na terenie Ukrainy. Konflikt ten ma znaczący wpływ zarówno na kwestie społeczne, jak i gospodarcze i nie można go pominąć w analizach dotyczących przyszłego ruchu na autostradzie A4 – uznał państwowy zarządca dróg.
– Zaapelowaliśmy więc do spółki Stalexport o co najmniej wstrzymanie się z planowaną podwyżką do momentu ustabilizowania się sytuacji politycznej za wschodnią granicą Polski – zadeklarował.
Na początku maja br. grupa Stalexport Autostrady poinformowała o wzroście kluczowych wskaźników finansowych za I kw. br.
– Wraz ze wzrostem natężenia ruchu na autostradzie A4 Katowice-Kraków Grupa odnotowała zarówno wyższe przychody, jak i zysk netto – podano w informacji grupy.