79 lat temu w katastrofie lotniczej zginął generał Władysław Sikorski, Naczelny Wódz Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie oraz premier emigracyjnego rządu. Obchody rocznicy, zorganizowało dziś przy obelisku na Wzgórzu Zamkowym w Kielcach, Stowarzyszenie Pamięci Narodowej „Czwartak”.
Przedstawiciel organizacji, Krzysztof Witkowski podkreślił, że generał Władysław Sikorski był jedną z najważniejszych osób w państwie w czasie II wojny światowej.
– Miał wiele koncepcji, które chciał zrealizować. Niestety, ale ujawnienie zbrodni katyńskiej stanowiło przysłowiowy gwóźdź do trumny. Władysław Sikorski domagał się stanowczego wyjaśnienia tej sprawy, co było niewygodne dla Sowietów. Najprawdopodobniej już wcześniej istniało ciche porozumienie pomiędzy Józefem Stalinem, a Winstonem Churchillem. Gen. Władysław Sikorski w tym układzie był kością niezgody. Jego śmierć, która nadal jest owiana tajemnicą wciąż pozostawia wiele pytań – mówi.
Krzysztof Witkowski wskazuje, że upływ lat nie przedawnił sprawy, a strona Polska nadal ma prawo dociekać prawdy o tragicznej śmierci generała.
– To był pierwszy przywódca państwa podbitego przez Niemcy, który podjął współpracę z Brytyjczykami tworząc rząd emigracyjny – przypomina wiceminister spraw zagranicznych, Piotr Wawrzyk, który także oddał dziś hołd wybitnemu Polakowi. – Władysław Sikorski był dowódcą polskich żołnierzy, zwłaszcza pilotów, walczących w obronie Anglii. To właśnie o jego ludziach premier Wielkiej Brytanii powiedział – jeszcze tak wielu nie zawdzięczało tak wiele, tak niewielu – mówił wiceszef dyplomacji. Piotr Wawrzyk dodaje, że śmierć generała mogła mieć znaczący wpływ na bieg historii. – Oczywiście jest to tylko gdybanie, jednak gdyby Władysław Sikorski żył, to udzielenie przez Brytyjczyków poparcia Związkowi Radzieckiemu w sporze z Polską byłoby trudne. Brytyjczycy, a przede wszystkim Winston Churchill z pewnością nie zgodziliby się tak łatwo na Jałtę i Poczdam. Wielka Brytania zbyt wiele mu zawdzięczała i źle się stało, że poniósł tak nagłą śmierć. Możliwe, że losy Polski potoczyłby się inaczej gdyby na czele władz emigracyjnych nadal stał gen. Władysław Sikorski – ocenia parlamentarzysta.
Katastrofa lotnicza na Gibraltarze była jednym z najbardziej tajemniczych wydarzeń II wojny światowej. Do zdarzenia doszło 79 lat temu, 4 lipca 1943 roku o godzinie 23:07, 16 sekund po starcie z lotniska na Gibraltarze, samolot C-87 Liberator wodował na morzu i wkrótce zatonął.
W katastrofie zginął gen. Władysław Sikorski, a także jego córka Zofia Leśniowska, której ciała nigdy nie odnaleziono.