Kamil Pacholec, pochodzący z Kielc finalista XVIII Międzynarodowego Konkursu Pianistycznego im. Fryderyka Chopina wystąpi w czwartek (7 lipca) na scenie Buskiego Samorządowego Centrum Kultury. Będzie gwiazdą koncertu pod hasłem „Polacy na estradach świata”, odbywającego się w ramach Festiwalu Muzycznego im. Krystyny Jamroz.
Młody pianista, po roku powraca na scenę tego przeglądu, ale jak sam przyznaje, od tego czasu, jego życie bardzo się zmieniło. Stało się tak za sprawą konkursu chopinowskiego.
– To jest takie wydarzenie, które trochę wywraca życie do góry nogami. Dość mocno odczuwam efekty Konkursu Chopinowskiego, więc nie wiem, co przeżywa jego zwycięzca – Bruce Liu, bo jest to nieporównywalne. Zresztą, jak patrzę w grafik Bruce’a Liu, to wszystko u niego się zmieniło, z trybu ćwiczenia, przygotowywania repertuaru raczej w jednym miejscu, na czas niemal wypełniony podróżowaniem i koncertowaniem. Uważam, że mój czas jest zaplanowany dosyć spokojnie. Cieszę się też, że mam sporo czasu na pracę nad swoją grą i nad budowaniem nowego repertuaru, bo to jednak jest dla mnie bardzo ważne – przyznał.
W połowie sierpnia, artysta wylatuje do Stanów Zjednoczonych, do Miami, gdzie będzie kontynuował naukę u boku Kevina Kennera – amerykańskiego pianisty, laureata II nagrody na Konkursie Chopinowskim w 1990 roku.
Kamil Pacholec mówi, że na myśl o nowym etapie w życiu, z jednej strony jest podekscytowany, a z drugiej jest mu smutno, że musi zostawić Polskę. Zaznacza jednak, że już planuje powroty.
– Myślę, że to będzie bardzo owocny czas i nie będę musiał zrywać kontaktów z Polską. Na pewno bym tego nie chciał – powiedział.
W środę (6 lipca) Kamil Pacholec był gościem kawiarenki festiwalowej. W rozmowie z Arturem Jaroniem wspominał swoje szkolne początki, mówił też o fascynacji muzyką Chopina, która teraz przerodziła się w zainteresowanie innymi kompozytorami.
– Nie od początku wiedziałem, że będę pianistą, że temu będę chciał poświecić całe swoje życie, ale ten moment przyszedł szybko – zauważył.
Kielecką szkołę ukończył z celującymi ocenami. Potem kształcił się w Akademii Muzycznej w Katowicach, gdzie pracował pod okiem prof. Wojciecha Świtały, a następnie w Akademii Muzycznej w Bydgoszczy u prof. Ewy Pobłockiej.
– Profesorowie zachęcali mnie, by przede wszystkim szukać swojej filozofii muzyki i samemu od siebie wymagać i uczyć się samodzielnej pracy, aby potem na estradzie było słychać niepodrabialny głos artysty, a nie jakiś sztuczny produkt – zaznaczył.
Kilka tygodni temu obronił pracę magisterską, w której opisywał twórczość klawesynową Jana Sebastiana Bacha. Zresztą sam również gra na klawesynie. Wystartował nawet w I Międzynarodowym Konkursie Chopinowskim na instrumentach dawnych. Zdradził też, że od kilku miesięcy regularnie biega i ćwiczy na siłowni, co pomaga mu w pracy z muzyką i na scenie.
Występ Kamila Pacholca rozpocznie się dziś, o godz. 20.00 na scenie Buskiego Samorządowego Centrum Kultury. W programie nie zabraknie kompozycji Fryderyka Chopina, ale pianista wykona również utwory Jana Sebastiana Bacha i Isaaca Albéniza.