– Nie ma zagrożenia dla programów społecznych, ponieważ dają one rodzinom wsparcie w tym trudnym czasie – powiedziała minister rodziny i polityki społecznej Marlena Maląg w Rozmowie Dnia Radia Kielce.
– Te programy mają wiele ważnych zadań do spełnienia. To głównie inwestycje w rodzinę, ale i pomoc w niwelowaniu skutków negatywnych czynników ekonomicznych niezależnych od Polski. Wspierając rodziny, musimy z jednej strony prowadzić politykę monetarną tak, by stłumić wysoką inflację, ale z drugiej – nie robić tego kosztem rodzin – dodała szefowa resortu.
Coraz częściej mówi się jednak o potrzebie waloryzacji tych świadczeń. Marlena Maląg podkreśliła, że w trudnych ekonomicznie czasach rząd musi się kierować rozwagą.
– Musimy oglądać każdą złotówkę i analizować, ile tych dodatkowych pieniędzy możemy wydać. Absolutnie nie chcemy ograniczać świadczeń, ale dokładać kolejne. Rodzic wychowujący dziecko, tylko z dwóch programów: Rodzina 500+ i Rodzinny Kapitał Opiekuńczy może liczyć w ciągu 18 lat na kwotę 120 tys. zł. Jeszcze w 2015 roku takich programów nie było – przypomniała minister.
Tymczasem już pod koniec sierpnia rozpocznie się wypłata 14. emerytury. Seniorzy zastanawiają się, czy jest szansa na to, by świadczenie utrzymało się również w przyszłym i kolejnym roku.
– Ta deklaracja padła już w przestrzeni publicznej. Architektem wszystkich dobrych zmian jest prezes Jarosław Kaczyński, który powiedział, że chciałby, by to świadczenie zostało na stałe. Wypłacamy to świadczenie wtedy, kiedy jest taka potrzeba. W ubiegłym roku wypłacaliśmy je w czwartym kwartale. Teraz – już od 25 sierpnia, bo sytuacja ekonomiczna zobowiązuje rząd do okazania pomocy tym, którzy potrzebują wsparcia – dodała Marlena Maląg.
W przyszłym roku, po raz pierwszy w historii, w Polsce nastąpi dwukrotna podwyżka płacy minimalnej: w styczniu i lipcu. Jak przypomniała minister, wynika to z wysokiego poziomu inflacji.
– Rząd zaproponował, aby od 1 stycznia płaca minimalna wyniosła 3383 zł, a od lipca 3450 zł. Stawki godzinowe miałyby wzrosnąć odpowiednio do kwot 22,10 zł i 22,50 zł. Strony Rady Dialogu Społecznego nie wypracowały jednak jeszcze konsensusu. Do 15 września musimy wydać stosowne rozporządzenie. Sytuacja jest dynamiczna, ale kwoty na pewno nie będą niższe, niż te zawarte w rządowej propozycji – poinformowała szefowa resortu rodziny i polityki społecznej.
Donald Tusk zaproponował natomiast w ubiegłą sobotę w Szczecinie zmniejszenie tygodniowej liczby dni pracujących do czterech.
– To kolejne propozycje nieprzeanalizowane i nieadekwatne do sytuacji, w której jesteśmy. Co więcej, jeśli pracodawca potrzebowałby wprowadzić czterodniowy tydzień pracy, to w kodeksie pracy są zapisy, które umożliwiają wydłużenie dziennego dnia pracy i ustalenie czterech dni pracujących – przypomniała Marlena Maląg.
Jak wynika z informacji udostępnionej przez Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej, stopa bezrobocia rejestrowanego pod koniec czerwca wyniosła w Polsce 4,9 proc. Zdaniem minister, niskie bezrobocie to skutek silnej interwencji państwa w okresie covidu, a potem ogłoszenia programów strategicznych w ramach Polskiego Ładu. Marlena Maląg przypomniała, że według Eurostatu Polska jest drugim krajem z najniższym bezrobociem w Europie.