Cisza, brak alarmów i spokój – to pierwsze wrażenia ukraińskich dzieci, które przyjechały w czwartek wieczorem na kolonię do ośrodka wypoczynkowego Caritas Diecezji Sandomierskiej w Bojanowie. Jest to prawie 40-osobowa grupa, w skład której wchodzą osoby w wieku od 8 do 17 lat.
Dziś (piątek, 15 lipca) w sandomierskim studiu Radia Kielce jedna z kolonistek – Anastazja Bula mówiła, że młodzież, która przyjechała z Ukrainy chce przede wszystkim odpocząć od koszmaru wojny.
– To jest dla nas ważne, że nie słyszymy odgłosów wojny, nic nie lata nad głowami, nikt nie krzyczy, ośrodek jest bardzo piękny i duży, mamy spore terytorium do dyspozycji. Cieszymy się, że tu jesteśmy – dodała Anastazja.
Kolonistka Diana Nahirna przypomniała, że niedawno jej rodzinny Czortków był bombardowany przez Rosjan.
– Przyleciały 4 rakiety, były wybuchy i w tym momencie dokładnie zrozumieliśmy, co to takiego wojna. Codziennie martwimy się o swoich bliskich – dodała nastolatka.
Siostra Eugenia Woźniak, dominikanka jest jedna z osób, które opiekują się kolonistami. Powiedziała, że podczas turnusu organizowane będą wspólne gry i zabawy, ale dzieci będą miały także okazję pobyć same ze sobą, aby lepiej się poznać, porozmawiać, odpocząć. Na tym najbardziej zależy dyrektorowi Caritas Diecezji Sandomierskiej księdzu Bogusławowi Pitusze, aby oderwać dzieci od koszmaru wojny, bo odkąd się zaczęła, nie znały innej rzeczywistości. Po dzieciach z Czortkowa na turnusy wypoczynkowe sandomierskiej Caritas przyjadą dzieci z Kijowa, a potem z Żółkwi, w sumie około 120 osób.
Duchowny dodał, że kolonie są sfinansowane przez Caritas Polska, Krajową Radę Notarialną oraz przez prywatnych darczyńców.