Dobiegają końca prace archeologiczne w kaplicy św. Mikołaja w Chełmie. Okazuje się, że ma ona bardzo ciekawą historię i swoje tajemnice, które udało się odkryć badaczom, pracującym najpierw w jej otoczeniu, a później bezpośrednio w świątyni. Pretekstem do zbadania zabytku jest rewitalizacja całego obiektu i jego otoczenia.
Archeologom udało się odkryć pochówki z XVII, a nawet prawdopodobnie z XIII wieku; później dotarli do kapsuły czasu ukrytej w jednej ze ścian świątyni, która zawierała m.in. elementy przedwojennego ołtarza głównego. Ostatnie odkrycie archeologów to niewielkich rozmiarów krypta.
– Tego się kompletnie nie spodziewaliśmy – mówi dr Stanisław Gołub, kierownik badań archeologicznych.
– Już prawie półtora miesiąca pracujemy. Najwięcej czasu, bo miesiąc, zajęło nam przebadanie i całkowite odsłonięcie pochówków z takiej krypty, która znajdowała się wewnątrz kaplicy i cerkwi. To rzecz zupełnie niespodziewana – nikt nie wiedział ani z danych archiwalnych nie wynikało, że są wewnątrz jakieś pochówki. Krypta ma bardzo ciekawą konstrukcję, jest zbudowana głównie z kamieni – także sklepienie, co jest rzadkością – łączona na taką zaprawę kredowo-wapienną, a tylko miejscami pojawiają się cegły. W krypcie było 10 pochówków, bardzo ciekawych jak dla Chełma. Mianowicie trumny były malowane na czarno i ornamentowane białą farbą w postaci namalowanych krzyży, białych kółek, czyli można je datować na XVII wiek. A z danych archiwalnych wynika, że cerkiew – przynajmniej murowana – powstała w XVIII wieku, więc mamy dość ciekawą sytuację. Wiemy, że tutaj obiekty sakralne funkcjonowały od XV wieku, ale uważano, że były drewniane. Teraz mamy taką wspaniałą kryptę.
– Kaplica to wyjątkowe miejsce – podkreśla Natalia Jędruszczak, dyrektor Muzeum Ziemi Chełmskiej im. Wiktora Ambroziewicza w Chełmie.
– Remont oraz badania archeologiczne, które były prowadzone właśnie w związku z remontem, pokazały, jak mało o tym budynku wiemy. To, co wiemy, to, jaka jest architektura, możemy ją przeanalizować. Natomiast to, co było ukryte pod posadzką, nigdy do tej pory nie ujrzało światła dziennego. Dzięki temu mamy podstawę do prowadzenia kolejnych badań. Kaplica to miejsce sakralne – mogliśmy się spodziewać, że będą krypty. Takie miejsce udało nam się odkryć, udało nam się tę właśnie kryptę udokumentować. Na badania musimy jeszcze trochę poczekać; musimy poczekać na badania antropologiczne, które prowadzono. Na pewno te badania zostaną upublicznione, być może właśnie w formie artykułu, chociażby w „Roczniku Chełmskim”, a być może doczekają się także jakiegoś większego wydania.
– W krypcie mogła być pochowana rodzina, ale rodzina związana z kościołem; jakiś duchowny unicki, bo mamy centralny pochówek mężczyzny na dole, głowa zwróconą od wschodu – tak właśnie chowano kapłanów. A pozostałe pochówki, w tym jedna kobieta i dzieci oraz dorośli, byli pochowani w układzie tak, jak wierni, czyli głową od zachodu w kierunku ołtarza – informuje dr Stanisław Gołub.
– Przeprowadzono badania antropologiczne, przyjechała doktor Borowska z Uniwersytetu Łódzkiego, teraz trwa opracowanie wyników. Jest to wyjątkowa krypta dla celów naukowych. W tej chwili kości spakowano do takich skrzyń-trumien i pochowano. Ponieważ nie ma teraz możliwości pokazania tej krypty zwiedzającym, jest to obiekt użytkowy, muzealny i trudny byłyby do niego dostęp, planujemy zaznaczenie jej w nawierzchni i pokazanie w formie fotograficznej bądź jakiejś innej wizualnej.
– Kaplica stanowi bardzo ważny punkt na mapie Chełma, jednak przez lata nie podlegała rewitalizacji – zaznacza Damian Zieliński z Urzędu Miasta Chełm.
– Natomiast teraz dzięki unijnym środkom, które zostały przyznane miastu przez Urząd Marszałkowski w ramach lubelskiego RPO, taką rewitalizację możemy przeprowadzić. Po jej zakończeniu, tak jak zapowiadał prezydent, kaplica będzie wykorzystywana między innym do organizacji wydarzeń kulturalnych, takich jak np. koncerty barokowe czy koncerty muzyki poważnej. Bez wątpienia obiekt będzie również ciekawym miejscem na mapie turystycznej Chełma. Co więcej, zważając na to, że kaplica zostanie zagospodarowana, tak samo i teren wokół niej, będzie można po prostu sobie usiąść, odpocząć, popatrzeć. W ramach projektu wykonywane są zarówno prace zewnętrzne – takie jak roboty murarskie, tynkarskie – jak i wewnętrzne, czyli stolarskie, sanitarne i elektryczne. Teren wokół budynku również zostanie kompleksowo zagospodarowany, natomiast wszystkie prace prowadzone przy kaplicy, ze względu na wartość historyczną tego obiektu, są prowadzone pod nadzorem konserwatora zabytków.
Barokowa kaplica pw. św. Mikołaja wybudowana została w latach 1711-1730. Była częścią kompleksu budynków unickiego seminarium duchownego w Chełmie.
Jak się okazuje, obiekt sakralny w tym miejscu istniał już wcześniej, tyle że drewniany. Po kasacie unii w 1875 r. cerkiew stała się świątynią prawosławną przy prawosławnym seminarium. Po jego przeniesieniu w 1890 r. została cerkwią niższej szkoły diaków.
Po II wojnie światowej budynek przeznaczono na magazyn. Od 1980 r. kaplica jest przypisana do Muzeum Ziemi Chełmskiej. Znajduje się w niej obecnie Dział Sztuki Dawnej Muzeum Ziemi Chełmskiej.