Dzieci z Kijowa, wypoczywające na koloniach, zorganizowanych przez sandomierską Caritas odwiedziły dziś Sandomierz. W ośrodku wypoczynkowym w Bojanowie wypoczywa ponad 30 dzieci, w wieku od 10 do 17 lat.
Jeden z Ukraińców, Ilja przyznaje, że jest w naszym kraju po raz drugi. Bardzo chciał przyjechać ponownie, aby odpocząć od atmosfery wojny, a poza tym Polska mu się podoba. Szybko uczy się naszego języka. Z kolei Iwan zauroczony jest polską kulturą, architekturą oraz ludźmi. Stwierdził, że na kolonii bardzo przyjemnie spędza czas.
W planach są jeszcze wycieczki do Krakowa i na Święty Krzyż. Dzieci były już na wyprawie do Parku Iluzji pod Lublinem.
Młodzież pochodzi z parafii św. Aleksandra. Opiekunką grupy jest siostra Agata. Pytana o sytuację w Kijowie mówi, że teraz jest tam w miarę spokojnie, nie ma wielu ostrzałów rakietowych, ale syreny wyją codziennie, po kilka razy. Wszyscy mają w telefonach specjalne programy informujące o alarmach i dzieci mimo, że są na wypoczynku, na bieżąco śledzą sytuację i często martwią się o swoich rodziców.
Ksiądz Bogusław Pitucha, dyrektor Caritas Diecezji Sandomierskiej powiedział, że bardzo zależało mu na zorganizowaniu tych kolonii, aby choć na chwilę oderwać ukraińskie dzieci od wojennej rzeczywistości, czyli schronów, alarmów i strachu.
– Odkąd wybuchła wojna, dzieci cały czas są tam, na miejscu. Ten koszmar nie jest dobry dla nikogo, tym bardziej dla dzieci, dlatego cieszymy się, że udało nam się ten turnus zorganizować – mówi.
To kolejni koloniści z Ukrainy, którzy przyjechali na zaproszenie Caritas Diecezji Sandomierskiej. Wcześniej była grupa z Czortkowa, a w sierpniu przyjadą dzieci z Żółkwi.