Czy kielczanie mogą liczyć na bezpieczne schronienie w przypadku potencjalnego wybuchu konfliktu zbrojnego? Jak się okazuje, niekoniecznie. Infrastruktura obronna na terenie miasta pozostawia wiele do życzenia, a analiza przeprowadzona w ostatnim czasie przez Najwyższą Izbę Kontroli, potwierdza złą sytuację.
RAPORT NIK O SCHRONACH W KIELCACH
Kontrola dotyczyła okresu od 1 stycznia 2018 do 23 kwietnia 2022 roku. Dyrektor delegatury NIK w Kielcach, Grzegorz Walendzik, podkreśla, że wnioski nie napawają optymizmem. Schrony na terenie miasta są zaniedbane, jest ich mało, a co więcej, brak jest informacji o ich dokładnej lokalizacji.
– Do dnia wejścia w życie ustawy o obronie ojczyzny, czyli 22 kwietnia 2022 roku, prezydent Kielc był szefem obrony cywilnej miasta. W ocenie NIK, Bogdan Wenta nierzetelnie wykonywał swoje obowiązki związane z zapewnieniem mieszkańcom Kielc miejsc w schronach i miejscach ukrycia. Dane o liczbie i stanie budowli ochronnych, jakimi dysponował urząd nie były weryfikowane i nie odpowiadały stanowi faktycznemu. Mimo polecenia wojewody świętokrzyskiego, prezydent miasta do zakończenia kontroli nie przekazał wymaganych przez wojewodę danych dotyczących budowli ochronnych. Chociaż od zadeklarowanego przez ratusz terminu upłynęło ponad 2,5 roku – opisuje.
– Podległe prezydentowi Kielc służby nie prowadziły kontroli stanu technicznego budowli ochronnych, a także nie zamieszczały informacji o wykazie schronów na stronie internetowej Biuletynu Informacji Publicznej urzędu miasta, a jest to ich obowiązek. Co więcej, z przeprowadzonej kontroli wynika, że żaden ze schronów przeznaczonych dla mieszkańców Kielc nie spełnia wszystkich wymaganych funkcji ochronnych, zwłaszcza w zakresie szczelności i sprawności układów oraz urządzeń wentylacyjnych – wyjaśnia Grzegorz Walendzik.
Znikomy procent mieszkańców Kielc może liczyć na bezpieczne schronienie
Grzegorz Walendzik zwraca uwagę, że pomimo zmiany obowiązujących przepisów, władze miasta nie podejmowały działań mających na celu poprawę sytuacji.
– Bierność w tym zakresie może mieć negatywny wpływ na bezpieczeństwo ludności. Z kolei istniejące problemy, o których włodarz Kielc nie informował innych podmiotów, jak np. szefa obrony cywilnej województwa, czyli wojewody, nie mogą być wykorzystywane jako argument usprawiedliwiający działania służb miejskich. Stan techniczny istniejących schronów nie był kontrolowany, dlatego też ich ewidencja jest nieaktualna. W obliczu konfliktu zbrojnego podobnego do tego, który ma miejsce obecnie w Ukrainie, jedynie znikomy procent mieszkańców miasta może liczyć na bezpieczne schronienie. A zapewnienie tej ochrony jest obowiązkiem samorządu – przypomina dyrektor delegatury NIK w Kielcach.
Rzecznik prezydenta Kielc Marcin Januchta przyznaje, że w pokontrolnym raporcie NIK pojawiły się pewne wnioski i zalecenia skierowane do władz miasta w związku z budowlami ochronnymi w Kielcach.
– Zalecenia dotyczą przede wszystkim przesłania aktualizacji danych o budowlach ochronnych do wojewody oraz podjęcia działań zapewniających rozpatrywanie wniosków o udzielenie informacji publicznej dotyczącej schronów, zgodnie z wymogami ustawy o dostępie do informacji publicznej. Właściwe działania zostały już podjęte. Ponadto, wszelkie podejmowane w kontrolowanym okresie i obszarze przez władze miasta decyzje opierały się na obowiązującym w tym czasie prawie, a należy pamiętać, że w ostatnich latach zapisy prawne w tej kwestii ulegały dynamicznym zmianom – stwierdza.
Zarządcy nieruchomości winni zaniedbań dotyczących schronów?
Rzecznik tymczasem przerzuca odpowiedzialność na zarządców nieruchomości, pod którymi znajdują się schrony, twierdząc, że miasto nie posiada instrumentów prawnych, które pozwalałyby na wywarcie na nich wpływu, tak aby obiekty ochronne były utrzymywane we właściwym stanie technicznym.
– Za stan obiektów ochronnych odpowiadają właściciele, a są nimi spółdzielnie mieszkaniowe, czy osoby, które posiadają prawo własności do budynku, pod którym znajduje się schron. W większości są to obiekty, które powstały w latach 60. i 70. XX wieku. Pojemność poszczególnych schronów jest różna i waha się w przedziale od 17 do około 300 miejsc – mówi.
Marcin Januchta informuje, że miasto posiada ewidencję obiektów ochronnych na terenie Kielc. Dane dotyczą głównie ich lokalizacji, pojemności oraz sposobu wykorzystania w czasie pokoju. Zgodnie z informacjami zawartymi w ewidencji takich obiektów, na terenie miasta znajdują się obecnie 133 schrony, w których jednorazowo może znaleźć schronienie 4715 osób.
Rzecznik włodarza miasta dodaje, że informacja na temat lokalizacji schronów jest publikowana w sytuacji wystąpienia zagrożenia konfliktem zbrojnym. Dodaje, że osoby zainteresowane mogą te lokalizacje poznać, zwracając się o udzielenie informacji publicznej.
Pliki:RAPORT NIK O SCHRONACH W KIELCACH