77 lat temu, w nocy z 4 na 5 sierpnia 1945 roku doszło do jednej z najważniejszych akcji polskiego podziemia niepodległościowego po II wojnie światowej. O rozbiciu kieleckiego więzienia, jak co roku, przypomnieli rekonstruktorzy.
Adrian Wajda, jeden z dwóch aktorów występujących w rekonstrukcji mówi, że przedstawienie w znacznej mierze zostało oparte na improwizacji, która nie mogłaby się odbyć bez odpowiedniego przygotowania historycznego.
– Gram rolę anonimowego żołnierza schwytanego przez sowietów oraz stojących po ich stronie Polaków. Jego oprawcy próbują go złamać. Sama rola skłania także do zadumy. To naprawdę szczęście, że nie byłem nigdy w tak trudnej i ekstremalnej sytuacji. Cieszę się, że mogę to tylko odgrywać, a nie być świadkiem tych wydarzeń w prawdziwym życiu – stwierdza.
Biorący udział w wydarzeniu poseł Krzysztof Lipiec, pełnomocnik kieleckich struktur Prawa i Sprawiedliwości podkreśla, że przeprowadzona przez Antoniego Hedę „Szarego” i jego żołnierzy akcja bez wątpienia wpłynęła na postawę członków powojennego podziemia niepodległościowego.
– To był czas sowieckiej okupacji. W tym ubeckim więzieniu przetrzymywano polskich patriotów, żołnierzy Armii Krajowej. Czyn jakiego dokonał „Szary” ze swoimi żołnierzami z całą pewnością przyczynił się do wzmocnienia antykomunistycznej opozycji. Polskie państwo podziemne, które później rozwiązało swoją armię, przekształciło się w zrzeszenie Wolność i Niezawisłość, a gen. Antoni Heda był jego członkiem – ocenia parlamentarzysta. Dodaje, że była to zbrojna walka z komunistami o wolność i niepodległość Polski, uwieńczona wtedy sukcesem.
– Rozbicie więzienia w Kielcach było dobrą podbudową pod kolejne zrywy niepodległościowe w 1956, 1968, czy późniejsze strajki na Wybrzeżu – dodaje Krzysztof Lipiec.
Zastępca prezydenta Kielc Marcin Chłodnicki zwraca uwagę, że więzienie na Wzgórzu Zamkowym ma ogromne znaczenie dla historii walki o niepodległości Polski.
– Było to więzienie carskie, hitlerowskie, a także więzienie Urzędu Bezpieczeństwa. Dziś przypominamy bohaterską akcję rozbicia tego więzienia przez ówczesne podziemie antykomunistyczne. Takie wydarzenia mają w dużej mierze charakter edukacyjny, zwłaszcza dla młodego pokolenia, któremu możemy pokazać jak wyglądała nasza trudna przeszłość – przypomina.
Przewodniczący rady miasta Jarosław Karyś również podkreśla, że działalność Antoniego Hedy „Szarego” miała ogromne znaczenie dla budowania tożsamości ruchu oporu w regionie świętokrzyskim.
– Skończyła się wojna z Niemcami, zaczęła się okupacja sowiecka. Wydarzenia, do jakich wtedy doszło pokazywały, że jako Polacy nie zgadzamy się z pewnymi powojennymi rozwiązaniami, a to więzienie było symbolem dalszego ciemiężenia naszego narodu. Ta udana akcja odbiła się szerokim echem w kraju. Jednak jej znacznie polegało przede wszystkim na tym, że wielu uwolnionym wtedy ludziom uratowano życie – zauważa.
W czasie rozbicia więzienia zginął jeden z uczestników, a dwie osoby zostały ranne, w tym dowódca, Antoni Heda „Szary”. Według danych Instytutu Pamięci Narodowej, uwolniono wówczas ponad 350 osób.
Piątkową rekonstrukcję poprzedziło złożenie kwiatów i zapalenie zniczy przy ścianie straceń na terenie byłego więzienia.