W meczu kontrolnym dwóch świętokrzyskich trzecioligowców KSZO 1929 Ostrowiec wygrał w Sandomierzu z Wisłą 3:0 (3:0). Dwa gole strzelił Dariusz Brągiel (11., 41.) jednego dołożył Radosław Sylwestrzak (31.).
W 75. minucie pomocnik „Hutników” Tomasz Persona nie wykorzystał rzutu karnego. Dla obydwu zespołów był to ostatni sprawdzian przed sezonem.
– Byliśmy zespołem słabszym pod każdym względem. Zarówno motorycznym, taktycznym jak i indywidulanych umiejętności. KSZO będzie należał w tym sezonie do ligowej czołówki, a my będziemy bronić się przed spadkiem. Tę różnicę widać było w każdej minucie pierwszej połowy. W drugiej części mecz trochę się wyrównał. Dużo pracy przed nami i to w wielu aspektach. Potrzebujemy jeszcze trzech, czterech zawodników, którzy wskoczą od razu do składu i podniosą piłkarską jakość, bo inaczej trudno będzie się utrzymać. Mam nadziej, że uda ich się pozyskać. Dziś testowałem ośmiu piłkarzy. Z niektórymi się pożegnamy, nad innymi muszę się jeszcze zastanowić – powiedział trener Wisły Jarosław Pacholarz.
– Rozgrywki ligowe zaczynamy starciem z Wieczystą, więc musimy sobie zabezpieczyć piłkarską jakość. Mam zastrzeżenia do mojego zespołu, szczególnie za nieskuteczność. Wisła jest w totalnej przebudowie i różnica rzeczywiście była widoczna. Graliśmy jednak niefrasobliwie. Stwarzaliśmy sobie stuprocentowe sytuacje i ich nie wykorzystywaliśmy. Druga jedenastka, którą wpuściłem na boisko po przerwie, obniżyła jakość naszych poczynań i mecz się wyrównał. Wniosek jest jeden, jeżeli chcemy zbudować coś dobrego, potrzebujemy wartościowych piłkarzy również na ławce rezerwowych. Na tę chwilę kadrę jednak już zamknęliśmy – stwierdził szkoleniowiec „pomarańczowo–czarnych” Rafał Wójcik.
Już za tydzień, na inaugurację nowego trzecioligowego sezonu, KSZO 1929 Ostrowiec zmierzy się w Krakowie z Wieczystą, a Wisła Sandomierz, także na wyjeździe, zagra z Lublinianką.