Kielczanie powinni się przygotować na podwyżkę cen biletów komunikacji miejskiej. Ratusz chce rozmawiać na ten temat ze wszystkimi klubami radnych i Zarządem Transportu Miejskiego.
Zastępca prezydenta Kielc Agata Wojda uważa, że potrzebna jest dyskusja na ten temat, gdyż koszty utrzymania komunikacji stale rosną, więc władze miasta będą musiały w najbliższym czasie poszukać w budżecie dodatkowych pieniędzy na ten cel.
– Zgodnie z funkcjonującym systemem jesteśmy zobowiązani waloryzować stawkę, którą płacimy wykonawcy, co odbywa się raz na kwartał. Ogłoszony przez Główny Urząd Statystyczny wskaźnik inflacji za drugi kwartał jest wyjątkowo wysoki, a waloryzacja odbywa się w oparciu o te dane. Wpływ na nią ma także wzrost cen paliw. Przy obowiązujących stawkach, według naszych szacunków, kwota utrzymania komunikacji publicznej za 2022 rok może być wyższa nawet o ponad 10 mln zł niż ta, którą prognozowano jesienią ubiegłego roku. Jest to znaczące wyzwanie dla miasta, a ta tendencja może się utrzymać przez dłuższy czas. W związku z tym będziemy chcieli podjąć rozmowy z radnymi, czy ich zdaniem jest akceptowalne ewentualne podniesienie cen biletów komunikacji publicznej – mówi.
Zastępca prezydenta twierdzi, że opłaty ze sprzedaży biletów stanowią 1/3 kosztów całego systemu komunikacji publicznej w Kielcach.
Możliwości podwyżek cen biletów stanowczo sprzeciwia się radny Marcin Stępniewski z klubu Prawa i Sprawiedliwości. Uważa on, że miasto powinno różnicować ceny usług miejskich, tym bardziej, że obecne władze miasta podniosły opłaty w praktycznie każdym możliwym aspekcie, w tym także za bilety autobusowe.
– Wyjściem mogłoby być posiadanie np. karty mieszkańca, która powinna obowiązywać w naszym mieście, a którą przyznawano by na podstawie rozliczenia podatku PIT w Kielcach. Karta pozwalałaby posiadaczowi na korzystanie z dotychczasowych stawek. W mojej opinii jest to jedyne rozsądne rozwiązanie, ponieważ podniesienie cen biletów za przejazdy autobusami będzie kolejną z szeregu podwyżek, których dokonano w ostatnim czasie w Kielcach, co z pewnością odbije się na portfelach kielczan – komentuje.
Radna Koalicji Obywatelskiej Anna Myślińska, jest zdania, że do takiej podwyżki może dojść, jednak by decyzja zapadła należy rozważyć wszelkie możliwe argumenty „za” i „przeciw”.
– Oczywistym jest, że mieszkańcy miasta są niechętni jakimkolwiek podwyżkom. Jest to w pełni zrozumiałe. Z drugiej strony musimy mieć na uwadze, że budżet miasta nie jest z gumy. Dlatego jeśli sytuacja finansowa będzie faktycznie trudna, to nie ulega wątpliwości, że temat ewentualnej podwyżki cen biletów autobusowych będziemy musieli na poważnie rozważyć – dodaje.
Obecnie bilet jednorazowy w strefie miejskiej kosztuje 3,40 zł normalny oraz 1,70 zł ulgowy. Z kolei w strefie aglomeracyjnej bilet jednorazowy to wydatek 3,60 zł., a ulgowy 1,80 zł.