Strategia promocji Kielc ma opierać się na czterech równorzędnych filarach: miasto turystyki przyrodniczej, miasto perspektyw gospodarczych, miasto wydarzeń i sportu oraz miasto kompletne, promujący jakość życia w Kielcach. Takie założenia przedstawił dziś (środa, 3 sierpnia) prezydent miasta Bogdan Wenta.
Dokument na zlecenie ratusza ma przygotować zewnętrzna firma, co zdaniem prezydenta ma zapewnić większy obiektywizm i szersze spojrzenie na miasto. Ratusz nie wskazuje jednak żadnych konkretnych atutów miasta.
Bogdan Wenta twierdzi, że założenia strategii promocji są elastyczne. Kluczowe jest budowanie wizerunku miasta, jego postrzeganie wewnątrz i na zewnątrz, a także wykorzystanie stereotypów, które z biegiem czasu mogą zostać przekute w pozytywy.
– Badania statystyczne, które zrobiliśmy oraz związana z tym ocena procentowa złych i dobrych rzeczy pokazują, że w większości przebijają się pozytywy. Oczywiście w Kielcach są pewne problemy i mankamenty, ale jest to jednak wygodne miejsce do życia. Kielce mają swój urok. Z kolei rolą prezydenta jest lobbowanie na rzecz jego mieszkańców i zdobywania jak najszerszego uznania i rozpoznawalności na zewnątrz. Z naszych danych wynika, że w ostatnich latach ludzie, po np. zakończeniu kariery zawodowej, wracają do regionu świętokrzyskiego, w tym i Kielc – twierdzi prezydent.
Łukasz Zarzycki z Biura Promocji i Współpracy z Zagranicą Urzędu Miasta Kielce mówi, że w konsultacjach społecznych nad strategią wzięło udział 398 osób.
– Strategia promocji ma pełnić rolę drogowskazu dla wszelkich działań związanych z promowaniem miasta. Ma być zestawieniem katalogu narzędzi promocji, odpowiadających specyfice miasta, a także zawiera listę wybranych środków, przy pomocy których ratusz i jego instytucje będą przekazywać swoim partnerom informacje o swojej działalności, ofercie i usługach. Strategia zawiera też szereg rekomendacji dotyczących zasad promocji i przeróżnych działań systemowych, które mają usprawnić działania w zakresie promowania Kielc, jednocześnie przygotowując urząd miasta do ich wdrożenia – tłumaczy.
Urzędnik stwierdza, że przyjęcie strategii ma pomóc we wzmocnieniu w budowaniu wizerunku miasta zarówno w Kielcach, jak i na zewnątrz. W realizacji zapisów strategii dużą rolę ma odegrać urząd miasta, a także instytucje kulturalne, turystyczne, sportowe, gospodarki, czy biznesu.
Nie wiadomo, ile będzie kosztować przygotowanie strategii promocji Miasta Kielce 2030+. Zgodnie z informacjami przekazanymi przez ratusz, co roku na promocję Kielc we wszystkich obszarach przeznaczane jest 5,7 mln zł. Oszacowanie tej kwoty będzie możliwe po przyjęciu budżetu miasta na przyszły rok.
Pozytywnie założenia strategii promocji Kielc ocenia Katarzyna Czech-Kruczek, wiceprzewodnicząca rady miasta z Koalicji Obywatelskiej. Jej zdaniem – wytyczenie kilku głównych kierunków działań promocyjnych jest słuszną koncepcją.
– Cieszy mnie to, że filary są na tyle mocne, a także skonstruowane podobnie do tych, jakie funkcjonują w strategiach promocyjnych w wielu innych miastach. Nie można opierać się tylko i wyłącznie na jednym filarze, który będzie fundamentem działań promocyjnych Kielc. Te założenia spełniają moje oczekiwania, ponieważ sama również wielokrotnie podnosiłam, że na tych kwestiach powinniśmy się skupić – dodaje.
W ocenie wiceprzewodniczącej, najsłabszym elementem może być trzeci filar mówiący o perspektywach gospodarczych Kielc, który będzie wymagał dużych nakładów pracy, z uwagi na niskie wydatki inwestycyjne, jakie realizują władze miasta.
Krytycznie pomysły na promocję Kielc przedstawione przez władze miasta ocenia radny Marcin Stępniewski z Prawa i Sprawiedliwości. Jego zdaniem, filary na które stawia ratusz w zakresie promocji nie funkcjonują prawidłowo, czego przykładem jest niewystarczająca liczba terenów inwestycyjnych i zaniedbane tereny zielone.
– W strategii mamy wskazane pewne kierunki, aby móc je realizować potrzebny jest produkt, który chcemy promować. Tymczasem nie możemy mówić o promowaniu zieleni, jeżeli rezerwaty przyrody są w stanie dramatycznym. A mieszkańcy każdego dnia zwracają się z prośbą o interwencje, ponieważ zalegają tam śmieci, trawa jest nieskoszona, naprawdę źle to wygląda. Podobnie jest w przypadku pozyskiwania nowych inwestycji w Kielcach – ocenia radny.
Marcin Stępniewski podkreśla również, że władze miasta nie przedstawiły wyliczeń dotyczących kosztów, a także źródeł finansowania dla realizacji poszczególnych elementów strategii promocyjnej Kielc.