10 sierpnia 1952 r. urodził się Jerzy Pilch, pisarz, scenarzysta i publicysta. Łączył konwencję klasycznej literatury z felietonem, który stał się jego ulubioną formą wypowiedzi. Popularność zdobyły jego powieści i ekranizacje scenariuszy, z „Pod Mocnym Aniołem” na czele.
Jerzy Pilch urodził się 10 sierpnia 1952 r. w Wiśle (Śląskie).
Jak sam wspominał, pierwszy tekst – w konwencji pamiętnika – opublikował na łamach harcerskiego dwutygodnika „Na Przełaj”, w rubryce „Klub Młodych Autorów”. Stało się to latem 1968 r.
Ukończył filologię polską na Uniwersytecie Jagiellońskim. W połowie lat siedemdziesiątych debiutował jako krytyk literacki. Przez dziesięć lat pracował w Instytucie Filologii Polskiej m.in. jako adiunkt. W latach 1977-81 należał do PZPR. W latach osiemdziesiątych wraz z Bronisławem Majem tworzył niezależne „czasopismo mówiono-czytane” pt. „NaGłos”.
W 1989 r. został laureatem prestiżowej Nagrody Fundacji im. Kościelskich za tom poezji „Wyznania twórcy pokątnej literatury erotycznej” opublikowany rok wcześniej nakładem emigracyjnego wydawnictwa „Puls” w Londynie. W tym samym, przełomowym roku podjął współpracę z „Tygodnikiem Powszechnym” (1989-99) zdobywając w krótkim czasie uznanie księdza Józefa Tischnera, wyrażone pewnego dnia słowami: „wy mi się, kurwa, lutrze czy kalwinie, coraz bardziej podobacie”.
„Zaznawszy aż takiej chwały (którą, co tu kryć, z całą niestosowną pyszałkowatością, teraz powtarzam), schyliłem się wtedy kornie i zapytałem: – Czy ksiądz profesor mógłby mi dać to na piśmie? – Przynieś kartkę. – On odparł i nie bez głębokiego zadowolenia z własnej swawoli, niczego nie pomijając, utrwalił miłe mi zdanie na piśmie, i dla wzmożenia efektu złożył pod tą frazą podpis: Józef Tischner” – wspominał Pilch w „Widoku z mojego boksu”.
Po rozstaniu z „Tygodnikiem Powszechnym” Pilch publikował w „Przekroju” i „Polityce”. Łączył konwencję klasycznego felietonu prasowego z literaturą, sprawy banalne i trywialne z głęboką metafizyką, ironicznymi obserwacjami i dystansem do otaczającego go świata.
W powieści „Inne rozkosze” (1995) można odnaleźć retrospektywne spojrzenie i motyw powrotu do lat młodości, a także specyficzny klimat protestanckiego Śląska Cieszyńskiego, regionu, w którym twórca się wychowywał. Bohaterem powieści jest Kohoutek, weterynarz z Wisły, na co dzień szanowany ojciec i mąż, którego pochłaniają liczne, zwykle przelotne, romanse i refleksje o przemijaniu oraz granicach osobistej wolności.
Z 1993 r. pochodzi „Spis cudzołożnic”. W ekranizacji w reżyserii Jerzego Stuhra (1994) Pilch pojawił się w epizodycznej roli jako gość baru przy krakowskim Rynku Głównym. Po latach w filmie „Wtorek” (2004) w reżyserii Witolda Adamka pisarz zagrał jeszcze właściciela wytwórni ogrodowych krasnali.
5 stycznia 1999 r. zbiór felietonów „Bezpowrotnie utracona leworęczność” nagrodzono Paszportem „Polityki” za najlepszy utwór literacki 1998 r. Do dziś książka jest uznawana za jedną z najważniejszych w dorobku Pilcha.
„Książek nie czyta się po to, aby je pamiętać. Książki czyta się po to, aby je zapominać, zapomina się je zaś po to, by móc znów je czytać. Biblioteka jest zbiorem snów zapomnianych, ale utrwalonych, jest szansą nieustannego powrotu, a każdy powrót może tu na powrót stać się pierwszym przyjściem” – pisał w tym utworze.
Przez wiele lat Pilch zmagał się z chorobą alkoholową. Nawiązania do uzależnienia można odnaleźć w wielu jego utworach. Cierpiał również na chorobę Parkinsona.
Rok 2001 przyniósł mu Nagrodę Literacką Nike za powieść „Pod Mocnym Aniołem”. „Jednego pijaka w całej rozciągłości może zrozumieć tylko drugi pijak” – czytamy w niej. 12 lat później Wojciech Smarzowski zekranizował tę książkę, główną rolę zagrał Robert Więckiewicz. Janusz Morgenstern w cyklu fabularnym „Święta polskie” wyreżyserował zaś „Żółty szalik” (2000) wg scenariusza Pilcha. Główny bohater (w tej roli Janusz Gajos) także zmagał się z problemem alkoholizmu.
Jerzy Pilch jest autorem ponad 20 powieści m.in. „Miasta utrapienia” (2004) i „Marszu Polonia” (2008).
Jego utwory zdobyły rozgłos w Polsce i za granicą. Tłumaczono je na angielski, białoruski, czeski, francuski, niemiecki, norweski, rosyjski, ukraiński i włoski. W 2012 r. pisarz na nowo podjął współpracę z „Tygodnikiem Powszechnym”.
„Nie ma się co zrażać, trzeba próbować dalej, trzeba trenować, braki talentu nadrabiać pracowitością, pisać, dużo pisać, przepisywać, czytać na głos, uważnie słuchać bredni, które się napisało” – wyjaśniał z właściwą sobie autoironią w felietonie z cyklu „Drugi dziennik Pilcha” (2012).
„Stoję w kuchennym oknie mojego warszawskiego mieszkania i liczę tych, co nie wytrzymali, liczę wisielców kołyszących się na balkonach po drugiej stronie ulicy” – pisał w zbiorze opowiadań „Żółte światło”, wydanym rok przed śmiercią. Także w tym tytule pojawiły się liczne wątki i refleksje autobiograficzne. W kwietniu 2020 r. został wydany zbiór „60 felietonów najjadowitszych”.