Alojzy Oborny urodził się w 1933 roku w Bielsku. Z regionem świętokrzyskim związał się w 1961 roku, kiedy został dyrektorem ówczesnego Muzeum Świętokrzyskiego w Kielcach, które potem zostało przemianowane na Muzeum Narodowe. Był założycielem kieleckiego oddziału Stowarzyszenia Historyków Sztuki.
Prof. Robert Kotowski, dyrektor Muzeum Narodowego w Kielcach powiedział, że odszedł wielki przyjaciel muzeum, wielki przyjaciel Kielc, miłośnik sztuki, a przede wszystkim muzealników.
– Wielka strata, w zasadzie nie mogą w to uwierzyć. Nie tak dawno rozmawialiśmy, mieliśmy jakieś plany. Widywaliśmy się. Alojzy każdą wystawę lubił zrecenzować, każde wydarzenie. Nic nie uszło jego uwadze. Był naprawdę świetnym recenzentem i bardzo ceniłem sobie jego uwagi, bardzo mi zależało na jego opinii. Wiele rzeczy, które udało nam się zrobić w ostatnich latach, konsultowałem z nim. Kiedy otwieraliśmy Galerię był z nami obecny. Był także, kiedy po remoncie otwieraliśmy Dawny Pałac Biskupów Krakowskich. Ten budynek to, można powiedzieć, była jego miłość. Cieszył się, że tak się zmienia. Byliśmy umówieni na wyjazd do Wiślicy… Wielka strata – podkreślił.
Marian Rumin, krytyk i historyk sztuki, wieloletni szef Biura Wystaw Artystycznych w Kielcach zaznaczył, że Alojzy Oborny był znaczącą postacią w kulturze kieleckiej, polskiej, a nawet międzynarodowej. Wspominał, że to właśnie Alojzy Oborny był jego pierwszym szefem w Muzeum Świętokrzyskim, kiedy po studiach szukał pracy w Kielcach.
– To był 1972 rok. Powiedział, że mnie przyjmie, tylko muszę najpierw skończyć studia, bo to były wakacje, zanim obroniłem pracę. Ale obroniłem i od 1 września 1972 roku już zacząłem pracę. Był to szef, który był w jakimś sensie dla muzeum postacią opatrznościową. Zagospodarował muzeum po wcześniejszych siedzibach urzędowych i odtworzył tam zabytkowy pałac, pobiskupi. Doposażał różnymi zabytkowymi obiektami. Dzięki Alojzemu Obornemu to muzeum stało się narodowe, wielkoformatowe – mówił.
Marian Rumin przepracował w Muzeum Świętokrzyskim cztery lata, ale, jak zaznaczył, to była dobra szkoła i wyniósł stamtąd cenną wiedzę.
– Doświadczenie z zabytkami, z ich ochroną, z ich sposobem rozpoznawania i szanowania było nie do przecenienia, co później, w moim przypadku, owocowało w mojej przyszłej pracy – przyznał.
Alojzy Oborny stworzył także Galerię Malarstwa Polskiego i Europejskiej Sztuki Zdobniczej w Muzeum Narodowym w Kielcach. Jak ważne to było dla niego dzieło mówił w rozmowie z Radiem Kielce w kwietniu tego roku.
– Rzeczywiście, dopóki nie miałem syna Marcina, a pojawił się dosyć późno w moim życiu, to ta galeria była moim „pierwszym dzieckiem”. Na początku był problem z odbudową i konserwacją skrzydła północnego pałacu, ale zostało ono właściwie w całości odrestaurowane za pieniądze niemieckie, pochodzące z Fundacji Współpracy Polsko-Niemieckiej. Wtedy nie byliśmy, nawet nie marzyliśmy o byciu w Unii Europejskiej. To była zapowiedź tego, co teraz za środki unijne udało się zrobić – mówił.
W latach 1987-1990 Alojzy Oborny kierował Muzeum Narodowym w Krakowie, by w 1990 roku wrócić do Kielc. Był dyrektorem kieleckiego Muzeum Narodowego do 2002 roku. Wówczas odszedł na emeryturę. Cały czas jednak był aktywnym doradcą w sprawach muzealnictwa.
Przez wiele lat był członkiem Rady ds. Muzeów przy Ministrze Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz wielu innych rad muzealnych.