W Muzeum Przyrody i Techniki w Starachowicach odbył się X Festiwal „Blues pod Piecem”. W tym roku publiczność miała okazję spotkać się z największymi gwiazdami polskiej sceny bluesowej.
Jako pierwszy wystąpił Adam Kulisz z zespołem Kulisz Trio. Jak mówił – Wielki Piec, to doskonałe miejsce do tego, aby grać bluesa.
– Tu zawsze będzie blues, ci ludzie potrafią go słuchać, publiczność jest już z nami zaprzyjaźniona. Przygotowałem na dziś specjalny kawałek bluesowy, który miał prawykonanie właśnie w Starachowicach, jako podziękowanie dla organizatorów.
Organizacja festiwalu na tak dużą skalę była możliwa dzięki dotacjom z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Instytutu Muzyki oraz włączeniu się w nią Polskiego Radia Kielce. Poseł Krzysztof Lipiec podkreślał, że to kolejny przykład twórczego wykorzystania Wielkiego Pieca.
– Przez lata zakład służył ludziom w przemyśle, teraz służy kulturze, to dobre połącznie kultury przemysłowej z kulturą muzyczną – mówił.
Organizatorzy wydarzenia, Wioletta Sobieraj i Paweł Kołodziejski, czyli wicedyrektor i dyrektor Muzeum Przyrody i Techniki, nie kryli radości z takiego wzrostu popularności festiwalu.
– To dziesiąta edycja, jedyna i niepowtarzalna. Przez te dziesięć lat doczekaliśmy się wspaniałej publiczności i doskonałych muzyków. Cieszy nas, że udało nam się w tym roku zorganizować wydarzenie w takim wymiarze. Wytapiamy kulturę w pełnym tego słowa znaczeniu – mówili.
Podczas jubileuszowej edycji Bluesa pod Piecem wystąpili także Leszek Winter ze Śląską Grupą Bluesową oraz Józef Skrzek z legendarnym zespołem SBB.
Radio Kielce było współorganizatorem wydarzenia.