Piknik wojskowy połączony z koncertem „Świętokrzyska droga do wolności” zorganizowano przy Sanktuarium Matki Bożej Bolesnej w Kałkowie.
Na placu przy kościele wystawiono sprzęt wojskowy, jakim dysponują jednostki Wojska Polskiego. Można było zobaczyć m.in. czołg leopard i inne pojazdy wojskowe, jak rak czy rosomak. Swoją pracę prezentowali saperzy, radiotelegrafiści i terytorialsi.
Poseł Agata Wojtyszek, pełnomocnik północnego okręgu Prawa i Sprawiedliwości w regionie świętokrzyskim podkreśla, że obecnie trzeba wzmacniać polską armię i pokazywać, jaką wartością jest wolność kraju:
– Chcemy zapraszać młodych ludzi do wojska, zarówno tego zawodowego, ale także do dobrowolnej zasadniczej służby wojskowej i Wojsk Obrony Terytorialnej. To bardzo ważne, aby każdy, kto chciałby podnieść rękę na nasz kraj wiedział, że nie uda mu się nas pokonać – mówiła.
– Uczestnicy pikniku mogli poznać każdy rodzaj służby wojskowej – mówił pułkownik Jarosław Molisak, szef zamiejscowego ośrodka Centralnego Wojskowego Centrum Rekrutacji. Wyjaśnia, że szkolenie kandydatów trwa 28 dni. Następnie można podjąć decyzję o przystąpieniu do 11-miesięcznego szkolenia wojskowego. W tym czasie rekrut dostaje uposażenie w wysokości 4560 zł, a dla osób poniżej 26. roku życia ta kwota jest nieopodatkowana.
Podczas pikniku przyjmowane były także zgłoszenia. Wśród ochotników byli m.in. panowie Dariusz i Michał, którzy specjalnie przyjechali z Jędrzejowa, aby poznać zasady rekrutacji:
– Dowiedzieliśmy się wielu ciekawych informacji, podczas bezpośredniej rozmowy można wyjaśnić wiele wątpliwości. Służba w wojsku zawsze nam się podobała i raczej zdecydujemy się na wstąpienie do wojska.
Do tej pory do dobrowolnej zasadniczej służby wojskowej zgłosiło się ponad 13 tys. osób. Takie dane podał w niedzielę (28 sierpnia) wicepremier i szef MON Mariusz Błaszczak.