Uczestnicy II Rajdu Rowerowego im. Westerplatczyków dotrą dziś (w środę, 31 sierpnia) do celu. Rano wyjechali z Elbląga. Do przejechania mają trasę mierzącą ponad 60 km.
Jak mówi Grzegorz Skiba, szef jeden z grup, wtorek, czyli czwarty etap wyprawy na Westerplatte okazał się wyjątkowo trudy dla rowerzystów.
– To był chyba najtrudniejszy etap, bo jechaliśmy pod wiatr. W okolicach miasta Susz zmokliśmy od padającego deszczu. Po przyjeździe byliśmy bardzo zmęczeni. Mieliśmy jeszcze jechać do Malborka, ale zrezygnowaliśmy, bo musielibyśmy nadrobić jeszcze ponad 20 km. Ze względu na czas i nasze możliwości, pojechaliśmy z Brodnicy do Elbląga. Tu na nas czekała kolacja i pospacerowaliśmy po elbląskiej starówce – opisuje.
Grzegorz Skiba zaznacza jednak, że na trasie nie brakowało ciekawych przystanków.
– Tu jest wiele takich miejsc, które świadczą o polskiej państwowości – podkreśla.
Wtorkowy etap rozpoczęli od wizyty na rynku i w kościele Farnym pod wezwaniem Świętej Katarzyny w Brodnicy. Na rynku znajduje się pomnik żołnierza – powstańca listopadowego z 1830 roku. Trasa wiodła przez trzy województwa: kujawsko-pomorskie, pomorskie oraz warmińsko-mazurskie.
– Po drodze zatrzymaliśmy się w miejscowości Kamieniec, gdzie znajdują się ruiny pałacu, w którym przebywał Cesarz Napoleon i z tego miejsca zarządzał Cesarstwem w 1807 roku. W większości poruszaliśmy się drogami asfaltowymi, ale też gruntownymi i szutrowymi. Na naszej trasie znajdowała się miejscowość Święty Gaj, w której jest sanktuarium Świętego Wojciecha. Stoi ono w miejscu jego męczeńskiej śmierci. Święty Wojciech poniósł śmierć z rąk pogańskich Prusów w 997 roku. Nasza dalszą droga biegła wśród jezior, rzek i kanałów ziemi elbląskiej. Była też ciekawostka geograficzna: w miejscowości Raczki Elbląskie znajduje się najniższy punkt w Polsce, przy którym urządziliśmy krótki postój. Zakończyliśmy przedostatni etap rajdu w przepięknym Elblągu, po przejechaniu 132 km – relacjonuje Grzegorz Skiba.
W środę, ostatni etap zainaugurowała msza święta, w której udział wzięli wszyscy uczestnicy rajdu. Nabożeństwo odprawił ksiądz Dariusz Jarliński z kieleckiego kościoła garnizonowego. Dla całej ekipy prowiant dostarczył wojewoda warmińsko-mazurski.
Do grupy, której przewodzi kurator Kazimierz Mądzik, już we wtorek dołączyła młodzież ze szkółki kolarskiej z Bielin. Jak zaznacza kurator, ten rajd to nie tylko forma rekreacji.
– Chcemy młodym ludziom pokazywać przede wszystkim najnowszą historię, o II wojnie światowej. Być może niektórzy z nich więcej o Westerplatte dowiedzą się dzięki temu wyjazdowi, bo weźmiemy też udział w uroczystościach centralnych. O tym po drodze mówimy, oni to przeżywają. Jedzie z nami minister edukacji, to dla nich też wielkie wydarzenie – zauważa.
II Rajd Rowerowy ma dotrzeć na Westerplatte około godz. 14.00. Tam przywita ich delegacja z Kielc. Magdalena Fogiel-Litwinek, zastępca Wojewódzkiego Komendanta Świętokrzyskiej Wojewódzkiej Komendy Ochotniczych Hufców Pracy w Kielcach wyjaśnia, że w skład tej grupy wchodzą osoby z różnych środowisk.
- W tej delegacji jest m.in. syn majora Ignacego Skowrona, pan Tadeusz Skowron, jest młodzież ze Szkoły Podstawowej numer 7 im. Obrońców Westerplatte w Skarżysku Kamiennej, są osoby z gminy Bieliny, z której pochodził jeden z Westerplatczyków, Stanisław Pokrzywka. Jest z nami także dr Dorota Koczwańska-Kalita, naczelnik kieleckiej delegatury Instytutu Pamięci Narodowej – wymienia.
W środę, o godz. 17.00 rowerzyści oraz członkowie delegacji w kościele św. Brygidy wezmą udział we mszy świętej, którą abp Tadeusz Wojda odprawi z okazji powstania Solidarności.
W czwartek, 1 września, o godz. 4.45, na Westerplatte ekipa ze Świętokrzyskiego będzie uczestniczyła w uroczystościach centralnych, związanych z 83. rocznicą wybuchu II wojny światowej, natomiast o godz. 10.30 młodzież wraz z kuratorem Kazimierzem Mądzikiem dołączą do ogólnopolskiej inauguracji roku szkolnego w Kościerzynie.