Gościem Radia Kielce był Mariusz Błaszczak, wicepremier, minister obrony narodowej.
Jakie znaczenie dla bezpieczeństwa kraju ma 30. Międzynarodowy Salon Przemysłu Obronnego w Kielcach?
To kluczowe wydarzenie, bardzo ważne na mapie targów w Europie. To trzecie targi pod względem wielkości po londyńskich i paryskich. Ważne dlatego, że dzisiejsza edycja skupia ponad 600 wystawców z ponad 30 państw, a więc widzimy tu dużą skalę. No i ważne dlatego, że Polska polityka obronna prowadzona przez rząd Prawa i Sprawiedliwości jest bardzo aktywna, jeśli chodzi o wzmacnianie Wojska Polskiego, a więc nasze zainteresowanie sprzętem wojskowym jest duże. Na to nasze zapotrzebowanie odpowiadają wystawcy. Bardzo się cieszę z tego, że dominują wystawcy z Polski, że polski przemysł zbrojeniowy zwiększa swoje moce produkcyjne. To jest naprawdę bardzo dobra wiadomość.
Przykład mogliśmy mieć wczoraj, że kielecki salon przemysłu obronnego to ważne wydarzenie w kontekście uzbrojenia polskiej armii i kolejny kontrakt na armatohaubice.
Tak, rzeczywiście podpisaliśmy kolejny kontrakt na armatohaubice Krab. Z mojego punktu widzenia ważne jest to, że czas produkcji tych armatohaubic skrócił się o połowę. To świadczy o tym, że wzrasta potencjał produkcyjny polskiego przemysłu zbrojeniowego, chociaż jeszcze nie jest tak duży, jak byśmy oczekiwali. Stąd też kupujemy również za granicą broń, która jest produkowana w Polsce, jeśli tylko nam jest potrzebna, jest zamawiana w Polsce, a więc broń, którą potrzebujemy, jeśli tylko jest w stanie ją wyprodukować polski przemysł zbrojeniowy zamawiana jest w naszym kraju.
Dziś kolejny szereg kolejnych umów. Co zostanie zakupione? Jakie wyposażenie uzyskają polskie siły zbrojne?
To będzie wyposażenie zarówno, jeżeli chodzi o indywidualne wyposażenie żołnierza, więc noktowizory, na przykład to będą ciężarówki Jelcza produkowane przecież w Polsce, które się fantastycznie sprawdzają. To będą również wozy rozpoznawcze przeznaczone do kampanijnych modułów ogniowych, a więc wozy artyleryjskie budowane na bazie Rosomaka. To będzie także sprzęt dotyczący łączności, a więc wszystko to, co jest potrzebne do tego, żeby Wojsko Polskie było wyposażone w nowoczesny sprzęt.
To bezpieczeństwo kosztuje. Powiedzmy sobie, jeśli możemy, jaką wartość będą miały te kontrakty?
Wczorajszy kontrakt opiewał na sumę 3,8 mld zł. Dzisiejsze kontrakty w sumie, bo jest ich wiele, może skala jest trochę mniejsza, jeżeli chodzi o wartość jednostkową, ale będą zbliżone do wczorajszej kwoty.
Przy okazji targów zbrojeniowych MSPO opowiedzmy sobie o wątku lokalnym, czyli Piorunów produkowanych przez skarżyskie MESKO, które już niebawem trafią także do Estonii.
Rzeczywiście już niebawem podpiszemy kontrakt z Estonią, przyjedzie mój kolega – minister obrony Estonii. Jest to uznanie dla polskiej broni. Wiedzieliśmy, że ta broń jest dobra, dlatego zamawialiśmy na wyposażenie Wojska Polskiego Pioruny i Estończycy przekonali się o tym. Obserwując wojnę na Ukrainie, obserwując, że w rękach Ukraińców ta broń po prostu jest skuteczna, zatrzymuje oddziały rosyjskie. Jest to broń krótkiego zasięgu przeciwlotnicza, więc jest to broń bardzo ważna. Jesteśmy dumni z tego, że polskie zakłady MESKO produkują tak dobrą broń. Wykorzystujemy ją na potrzeby Wojska Polskiego, ale cieszymy się również, że inne Państwa Sojuszu Północnoatlantyckiego też są tą bronią zainteresowane.
Panie premierze, w kontekście wojny, jaka od 24 lutego toczy się na Ukrainie, już chyba nikt nie ma wątpliwości, że tylko i wyłącznie silna armia może skutecznie nas obronić i także chyba powinno cieszyć to, że ten sprzęt, który jest produkowany w Polsce, właśnie miał możliwość skutecznego sprawdzenia się na polu bitwy.
My nie mieliśmy wątpliwości od początku, kiedy w 2015 roku prezydentem Rzeczypospolitej został pan Andrzej Duda, Prawo i Sprawiedliwość wygrało wybory i stworzyło rząd, wiedzieliśmy, że należy wzmacniać polskie siły zbrojne. Do 2015 roku uprowadzono inną politykę, szczególnie złą dla Wojska Polskiego. Był rok 2011, kiedy koalicja PO-PSL zlikwidowała wiele jednostek Wojska Polskiego. My powołujemy do życia jednostki Wojska Polskiego, szczególnie właśnie we wschodniej części naszego kraju. Przykładem jest 18. Dywizja Zmechanizowana, do której trafią czołgi Abrams. Swoją drogą najlepsze amerykańskie czołgi na świecie i również mamy świadomość tego, że wojsko, żeby było silne, musi być liczne. Niektórzy eksperci, może pseudoeksperci, twierdzili, że wojsko nie musi być liczne byleby tylko było dobrze wyszkolone. Musi być dobrze wyszkolone, ale musi być też liczne, dlatego prowadzimy kampanię „Zostań Żołnierzem RP”. Zapraszam też słuchaczy, jeżeli ktoś jeszcze nie zdecydował, co chce w życiu robić, zapraszam do Wojska Polskiego. Jest na podstawie ustawy o obronie ojczyzny taka możliwość związana z dobrowolną zasadniczą służbą wojskową. Przeszkolenie podstawowe – 28 dni, specjalistyczne do 11 miesięcy. Oferujemy godne wynagrodzenie – 4560 zł od pierwszego dnia służby. Oferujemy możliwość zdobycia uprawnień – prawa jazdy czy obsługi różnego rodzaju urządzeń. Zachęcam, to jest dobre rozwiązanie dla ambitnych i pracowitych ludzi. To jest dobry start w dorosłe życie.
Czego możemy życzyć na przyszłość, na kolejne lata dla MSPO?
To jest 30. jubileuszowa edycja, ale jestem przekonany, że tych edycji będzie jeszcze wiele. Chciałbym, żeby te targi na stałe wpisały się w kalendarz, nie tylko ministrów obrony narodowej Rzeczypospolitej Polskiej, ale także wszystkich państw tworzących Sojusz Północnoatlantycki lub też państw współpracujących z NATO. Także w przypadku, na przykład Korei Południowej. Dziś będzie wiceminister obrony Korei Południowej. Jest kilku ministrów obrony państw Sojuszu Północnoatlantyckiego. To jest bardzo dobre miejsce do tego, żeby wspólnie rozmawiać na temat wzmacniania obronności państw natowskich.