Mieszkańcy i przedsiębiorcy prowadzący działalność w centrum Końskich nie będą już zalewani przez wody opadowe. Zakończył się remont ulicy Kazanowskiej.
Sami zainteresowani podkreślają, że podtopienia budynków podczas ulewnych deszczy były codziennością. – Jak była ulewa i przejechał samochód, to zachlapał człowieka od stóp do głów i trzeba było się przebierać – mówi pan Marian. – W czasie ulewy cały impet wody rozbijał się o nasz budynek. Teraz zainstalowano studzienkę i po pierwszych deszczach już widać, że spełnia swoją funkcję – dodaje pan Michał.
Krzysztof Obratański, burmistrz Końskich informuje, że celem przebudowy była między innymi poprawa kanalizacji na ulicy Kazanowskiej. – Tam zainstalowano dwie studzienki wychwytujące wodę przed skrzyżowaniem z ulicą Strażacką. Wcześniej problem był tego typu, że z ulicy Krakowskiej, która nie jest skanalizowana płynęły ogromne ilości wody do ulicy Piłsudskiego i jednocześnie zalewały budynki przy ulicach Kazanowskiej i Strażackiej – tłumaczy.
Droga zyskała też nową nawierzchnię i chodniki. Remont kosztował 430 tys. zł, z czego 70 proc. to dofinansowanie z Funduszu Dróg Samorządowych.