Kieleccy radni wyrazili zgodę na sprzedaż zabytkowego, XIX-wiecznego pałacyku znajdującego się przy ul. Ogrodowej w Kielcach. Nieruchomość jest objęta ochroną konserwatora zabytków. To oznacza, że jego potencjalny nabywca będzie musiał konsultować z konserwatorem wszelkie możliwe zmiany, jakie będzie chciał wprowadzić w ramach remontu.
Decyzję w sprawie zgody na wystawienie na sprzedaż tej nieruchomości poprzedziła długa dyskusja. Części rajców była przeciwna pomysłowi sprzedania budynku. Wskazywali, że pałacyk znajduje się w atrakcyjnej lokalizacji, więc miasto powinno zadbać o ten obiekt, a nawet poszukać zewnętrznego dofinansowania w celu odnowienia budynku.
Stanowczym przeciwnikiem tej uchwały był Marcin Stępniewski z klubu Prawa i Sprawiedliwości. Radny uważa, że prezydent Kielc nie radzi sobie z zarządzaniem finansami miasta, więc pozyskane ze sprzedaży pieniądze mogłyby zostać źle zagospodarowane.
– Nie ufam obecnej władzy wykonawczej w Kielcach pod kątem słuszności wydatkowania pieniędzy kielczan, bo de facto jest to majątek właśnie kielczan. Dlatego do końca kadencji będę sprzeciwiał się sprzedażom wszystkich nieruchomości w mieście, bez względu na to, czy są zabudowane czy też nie – stwierdził. – W przyszłości blokowanie sprzedaży nieruchomości nie jest wskazane, bo miasto miałoby dochody z podatku od nieruchomości. Obecnie jednak obawiam się, jak te pieniądze mogłyby zostać wykorzystane – dodaje radny.
Z kolei za sprzedażą nieruchomości była Monika Kowalczyk z Koalicji Obywatelskiej. Radna podkreśla, że budynek jest opuszczony od około 10 lat. Ponadto, obiekt jest kosztowny w utrzymaniu, a jego zagospodarowanie także wiązałoby się ze znacznymi wydatkami dla ratusza.
– Zgoda na sprzedaż pałacyku jest szansą na to, że nabywca przywróci go do pierwotnego stanu. Taka sytuacja miała miejsce w przypadku dworku przy ul. Kościuszki. Podjęcie takich kroków w tej sytuacji jest zasadne, ponieważ mamy szansę stworzyć w tym miejscu coś godnego uwagi – mówi. Radna wskazuje, że budynek może ulec zmianom w środku. Jednak z zewnątrz jego forma musi pozostać niezmieniona, z uwagi na ochronę konserwatora zabytków.
Zgodnie z ustawą o gospodarce nieruchomościami, cenę nieruchomości lub jej części wpisanej do rejestru zabytków obniża się o 50 proc. Dodatkowo, urzędnicy proponują zmniejszenie bonifikaty do 10 proc. wartości obiektu.
Projekt uchwały dotyczącej wystawienia pałacyku na sprzedaż poparło 12 radnych: większość klubu Koalicji Obywatelskiej, a także Zdzisław Łakomiec oraz Arkadiusz Ślipikowski z klubu Prawa i Sprawiedliwości, Anna Kibortt i Jarosław Bukowski z klubu Projekt Wspólne Kielce oraz radni niezrzeszeni – Joanna Winiarska oraz Dariusz Kisiel.
Przeciw było 8 osób: Piotr Kisiel, Tadeusz Kozior, Marian Kubik, Marianna Noworycka-Gniatkowska, Monika Słoniewska, Marcin Stępniewski z klubu PiS, a także Kamil Suchański i Katarzyna Suchańska z klubu Bezpartyjni i Niezależni.
Od głosu wstrzymało się czworo radnych: Wiesław Koza – PiS, Joanna Litwin – PWK, Anna Myślińska – KO i Bożena Sieczka.
W głosowaniu nie brał udziału Maciej Bursztein – BiN.