Niemal każdego dnia świętokrzyscy strażacy wyjeżdżają do pożarów sadzy w kominach. Zjawisko nasila się, gdy temperatura na zewnątrz spada, więc coraz więcej osób ogrzewa domy.
Jak wynika z danych Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Kielcach, w tym roku ratownicy podjęli około 370 tego typu interwencji. Ranne zostały cztery osoby. W zeszłym roku było ponad 580 zgłoszeń.
St. kpt. Marcin Bajur, rzecznik świętokrzyskich strażaków apeluje, aby jak najszybciej zaprosić do swoich domów kominiarzy, którzy sprawdzą drożność przewodów wentylacyjnych.
– Przypominam, że w zależności od rodzaju kotła, którym ogrzewamy nasze domy, częstotliwość tych czynności jest różna. Jeżeli ktoś ogrzewa kotłem na paliwo stałe, wówczas kominy powinny być czyszczone nawet cztery razy w roku – mówi.
Strażak apeluje, aby wyczyścić kominy przed sezonem grzewczym i następnie powtórzyć tę czynność w jego trakcie. Jak dodaje, najwięcej interwencji jest od stycznia do marca.
Podczas spalania przy wadliwej instalacji może powstać czad, czyli bezwonny gaz, zwany cichym zabójcą. Jeżeli są szczeliny w kominie, toksyczne, śmiercionośne produkty spalania mogą dostać się do wnętrza domu.