W Staszowie rozpoczyna się w środę (21 września) sezon grzewczy. O włączenie kaloryferów zwrócili się najwięksi odbiorcy, czyli Spółdzielnia Mieszkaniowa, Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej oraz wspólnoty mieszkaniowe.
Prezes Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej, Jacek Marek zapewnia, że spółka jest dobrze przygotowana do sezonu. Na środę, zapas węgla jest na poziomie połowy zapotrzebowania na cały sezon grzewczy, zapasy są jednak na bieżąco uzupełniane przez Polską Grupę Górniczą, a w przypadku gazu, przez PGNiG.
– Od 1 sierpnia, cena za jeden GJ (gigadżul) wynosi w Staszowie około 52 zł. To ma się zmienić od nowego roku, i jest związane z przewidywanym wzrostem cen paliw, na razie jednak nie można mówić o konkretnej stawce, bo cena węgla negocjowana będzie dopiero w czwartym kwartale – dodał prezes Jacek Marek.
Przed sezonem grzewczym Przedsiębiorstwo Energetyki Cielnej w Staszowie przeprowadziło remont sieci i instalacji przesyłowych, szczególnie na odcinkach, które są wykonane w starej technologii, gdzie występowały największe straty energii. Teraz cały system ma być bardziej efektywny.
Gdyby były problemy z dostawami węgla od PGG, staszowski PEC będzie dostawał zagraniczne paliwo od Polskiej Grupy Energetycznej Paliwa.