Nie ma silnego państwa bez silnej armii, ale nie ma też silnej armii bez państwa o silnych fundamentach gospodarczych i finansowych. Dbamy o te silne fundamenty finansowe w trudnym czasie kryzysu globalnego – powiedział w środę na poligonie w Nowej Dębie na Podkarpaciu premier Mateusz Morawiecki.
Zapewnił, że rząd z tych priorytetów i z tej drogi nie zejdzie. „Polska będzie silna, jeszcze silniejsza, siłą polskiej armii, ale także siłą naszych sojuszy” – zaznaczył szef rządu. Morawiecki dodał, że po obserwacji środowych ćwiczeń jest przekonany, iż „fundament bezpieczeństwa RP staje się coraz solidniejszy”.
Premier powiedział, że trwa wzmacnianie polskiej armii. „Z ponad 90 tys. dziś mamy już armię około 140-tysięczną, licząc Wojska Obrony Terytorialnej” – zauważył.
Szef rządu odniósł się również do decyzji Władimira Putina o ogłoszeniu w Rosji częściowej mobilizacji. W ocenie Morawieckiego oznacza to, że „Rosja będzie kontynuowała swoje dzieło zniszczenia, będzie próbowała doprowadzić do zniszczenia Ukrainy, do zagarnięcia części terytoriów”. „Nie możemy się na to zgodzić” – podkreślił.
W wyemitowanym w rano w rosyjskiej telewizji państwowej przemówieniu prezydent Rosji Władimir Putin ogłosił częściową mobilizację w kraju, która ma się rozpocząć już w środę, 21 września. Częściowa mobilizacja ma objąć rezerwistów, osoby, które odbyły służbę w wojsku.
Premier zauważył, Rosja poniosła w ostatnim czasie kilka dotkliwych porażek, „dlatego przystąpili do kolejnego planu, chcą na oczach świata zmieniać granice, mapy, chcą zagarnąć, zaanektować część terytoriów”.
„Nie możemy się na to zgodzić” – dodał Morawiecki. „Chcemy żyć z Rosją w pokoju, z pokojową Rosją, Rosją nastawioną pokojowo do całego świata” – dodał. „Ale kiedy Rosja pokazuje swą brutalną siłę, to my musimy pokazywać naszą siłę obronną” – oświadczył.
Premier w tym kontekście przypomniał, że Polska jest częścią największego, najważniejszego sojuszu militarnego w historii świata – NATO. „Członkostwo w NATO oznacza dla Polski gwarancje bezpieczeństwa, ale ważna jest też rozbudowa własnych zdolności obronnych” – mówił.
„Członkostwo w NATO to dla nas potężna gwarancja bezpieczeństwa, ale prócz tego sojuszu, gdzie razem walczymy, wspierając Ukrainę w jej walce o wolność, ważna jest też polska obrona, polska armia” – zaznaczył. W ocenie szefa rządu, dzisiaj mamy bardzo dobrą współpracę z naszymi sojusznikami. „Mamy także wielki program modernizacji polskiej armii” – podkreślił.
Morawiecki przypomniał m.in. wzrost wydatków obronnych w ostatnich latach z ponad 30 mld do blisko 100 mld zł planowanych w budżecie na przyszły rok, a także plan przeznaczania środków pozabudżetowych na zakupy zbrojeniowe. Powtórzył, że modernizacja wojska wymaga przede wszystkim pieniędzy.
Szef rządu zwrócił uwagę na kontrakty na zestawy obrony powietrznej Patriot, samoloty F-35 i czołgi z USA, a także zakupy czołgów, samobieżnej artylerii i samolotów szkolno-bojowych z Korei Południowej. Morawiecki zarzucił poprzednikom, że nie inwestowali w armię, że „przeciekał im budżet” i nie było pieniędzy na modernizację wojska.