Pięć młodych wyprowadziły w tym sezonie lęgowym dwie pary czarnych bocianów w nadleśnictwie Radoszyce. W ubiegłym roku, leśnicy wyznaczyli dwie nowe strefy ochronne dla tego zagrożonego wyginięciem gatunku. W jednym gnieździe para odchowała trzy młode bociany, a w drugim dwa.
Jak mówi Damian Mazur z Nadleśnictwa Radoszyce, to duża liczba młodych i powód do radości. – Ten gatunek pięknie się odradza, tak że wkrótce nie będzie konieczna ochrona strefowa – mówi.
Obecnie leśnicy wyznaczają w lasach strefy ochronne dla bocianów czarnych w promieniu 500 metrów od gniazda. Nie jest tam prowadzona gospodarka leśna. Ochrony strefowej nie wymaga już bocian biały, jednak podlega ochronie ścisłej, co oznacza, że nie można na niego polować.
Damian Mazur uważa, że sukces rozrodczy bociana czarnego w lasach Rudy Malenieckiej i Radoszyc związany jest z występowaniem dużej liczby stawów rybnych i leśnych mokradeł, które zapewniają pożywienie bocianom, czyli ryby, płazy i gady.
Większość bocianów już odleciała do cieplejszych krajów. Leśnik informuje, że dzięki danym telemetrycznym znamy dwa najpopularniejsze cele zimowych lotów bocianów, to Egipt i Hiszpania.
To podobne kierunki, jak wybierane przez bociany biały. Leśnik podkreśla, że bocian czarny różni się od swojego popularniejszego kuzyna. – Jest nieco mniejszy i różni się siedliskiem, które zajmuje. Bocian biały mieszka w okolicy ludzkich domostw, natomiast czarny jest gatunkiem typowo leśnym. Jego barwa też nie jest do końca czarna, to kolor czekoladowy z brunatnymi refleksami.
Czarny bocian ma do 1 m wysokości, a rozpiętość jego skrzydeł sięga 1,5 m.