Od najbliższego poniedziałku (3 października) dopuszczone będzie szczepienie przypominające przeciw COVID-19 dla dzieci w wieku 5-11 lat, poinformował w środę (28 września) podczas konferencji prasowej minister zdrowia Adam Niedzielski.
Zdaniem dr Wojciecha Przybylskiego, wojewódzkiego konsultanta ds. zdrowia publicznego, a zarazem specjalisty pediatrii, to bardzo dobre rozwiązanie, które pozwoli uchronić najmłodszych przed groźnymi powikłaniami po zachorowaniu na COVID-19.
– Obserwujemy coraz więcej dzieci, które ciężko przechodzą zachorowanie na COVID-19 i wymagają leczenia szpitalnego, z powodu dość ciężkiego zapalenia płuc. To zapalenie wymaga niestety intensywnego leczenia i bardzo często dochodzi do wtórnego zakażenia innymi ustrojami. Te dzieci w ogóle nie mają odporności na COVID-19, dlatego jeżeli dojdzie do powszechnych szczepień jest szansa, by uchronić je nie tylko przed ostrym zachorowaniem na COVID-19, ale także powikłaniami – dodał Wojciech Przybylski.
Najczęstsze powikłania u dzieci po przechorowaniu COVID-19, to zaburzenia ze strony ośrodkowego układu nerwowego, zaburzenia koncentracji, zaburzenia emocjonalne, jak również zmiany w układzie oddechowym, które powodują, że dziecko staje się bardziej podatne na infekcje. Może nawet dojść do rozwinięcia astmy oskrzelowej.
Do szczepień przeciw COVID-19 zachęca prof. Stanisław Góźdź, dyrektor Świętokrzyskiego Centrum Onkologii.
– Boleję nad tym, że nasze społeczeństwo nie wykazuje świadomości i troski o własne zdrowie i życie. Mamy teraz jesień, a więc tę porę roku, w której niestety jest więcej infekcji wirusowych i zachorowań na Covid-19. Dlatego jedyną racjonalną drogą walki z pandemią są szczepienia. Szanujemy swoje zdrowie oraz życie i idźmy się zaszczepić – dodał prof. Stanisław Góźdź.
Od 27 grudnia 2020 roku, gdy w Polsce rozpoczęły się szczepienia przeciw COVID-19, podano ponad 56 mln szczepionek. W pełni zaszczepione jest ponad 22,5 mln osób. Dotychczas podano już także prawie 14 mln dawek przypominających.