To już pewne. Na najbliższej, październikowej, sesji rady miasta władze Kielc przedstawią radnym projekt uchwały w sprawie podniesienia cen biletów komunikacji publicznej.
Ratusz proponuje, aby cena jednorazowego biletu została podniesiona do 4 zł. Jednak, jeśli rada miasta zaakceptuje propozycje magistratu, to największe podwyżki czekają pasażerów spoza Kielc, którzy za przejazd w jedną stronę musieliby zapłacić 5 zł.
Zastępca prezydenta Kielc Agata Wojda stwierdza, że podwyżki są nieuniknione, ponieważ pieniądze uzyskiwane z biletów pokrywają jedynie 30 proc. całego systemu. Z kolei w 2022 roku wydatki związane z finansowaniem komunikacji miejskiej w Kielcach mają wzrosnąć o ponad 10 mln zł.
– Proponujemy, żeby cena jednorazowego biletu wzrosła do 4 zł. W zamian przy przesiadkach stanie się on biletem „godzinnym” (teraz jest 40-minutowy). Nadal tańsza podróż będzie możliwa dla posiadaczy karty, którą opłaca się przejazd. Wzrost cen w przypadku biletów okresowych wyniósłby 20 proc., ale jednocześnie chcemy zaoferować propozycję zniżek dla mieszkańców Kielc, którzy płacą podatki w naszym mieście. Dla nich będzie możliwość uzyskania 10 proc. zniżki na bilety okresowe, co w przypadku np. biletu 30-dniowego będzie oznaczać podwyżkę zaledwie o 8 zł w skali miesiąca – mówi.
Według nowych cenników cena biletu normalnego (40-minutowego) w strefie miejskiej z 3,40 zł miałaby wzrosnąć do 4 zł, cena ulgowego z 1,70 zł zostanie podniesiona do 2 zł. Z kolei w strefie aglomeracyjnej cena biletu normalnego z kwoty 3,60 zł wzrosłaby aż do 5 zł, a w przypadku biletu ulgowego z kwoty 1,80 zł do 2,50 zł.
Zmiany nie ominą także Strefy Płatnego Parkowania w Kielcach. Jak dodaje zastępczyni Bogdana Wenty, tu także mają pojawić się podwyżki, których celem jest zmniejszenie dysproporcji między opłatami ponoszonymi przez kierowców, a pasażerami autobusów miejskich.