Podczas rewitalizacji Końskich znaleziono pochodzące z XVI wieku okucia ksiąg. Mogły pochodzić z książnicy spalonej podczas potopu szwedzkiego. Nietypowego odkrycia dokonano przy rynku.
Radosław Nowek ze stowarzyszenia historycznego „Pasja” informuje, że okucia ksiąg są niewielkie i mają charakterystyczne otwory będące elementem mechanizmu zapięcia księgi. Mocowane były do skórzanych pasów, które obejmowały książkę i trzymały zawartość ciasno zamkniętą.
– To bardzo rzadkie znalezisko: dziewięć różnych metalowych okuć służących do zamykania ksiąg. Pochodzą z XVI-wieku. Co ciekawe, każda księga posiadała wówczas po dwa takie okucia.
Jak dodaje Radosław Nowek, okucia ksiąg znaleziono w hałdach ziemi wydobytej przy ulicy Piłsudskiego obok kolegiaty Świętego Mikołaja. Metalowe okucia zachowały się najprawdopodobniej z pożaru księgozbioru, który mógł mieć miejsce podczas potopu szwedzkiego.
Źródła historyczne opisują palenie miast na dużą skalę, więc prawdopodobnie zniszczeń dokonano także w Końskich przed bitwą pod Żarnowem oddalonym o około 20 kilometrów od Końskich. Właśnie tam 16 września miała miejsce jedna z największych bitew kampanii 1655 roku. Później działania wojenne przesuwały się na Śląsk.
Bitwa przyniosła duże straty polskich wojsk, zginęło około tysiąca żołnierzy z tysięcznej armii. Bitwę przerwała burza, a król Jan Kazimierz skierował armię w kierunku Włoszczowy.
Znaleziska trafią do Muzeum Regionalnego w Końskich.