Dziczyzna i dary lasu królowały na tegorocznym święcie łowczych i myśliwych w Staszowie. W V Staszowskich Spotkaniach z Kulturą Łowiecką wzięli udział przedstawiciele kilkunastu kół łowieckich z regionu, którzy prezentowali swój dorobek i zachęcali do degustacji dziczyzny. Były także pokazy psów myśliwskich i występy artystyczne.
Robert Bąk, łowczy okręgowy z Polskiego Związku Łowieckiego w Tarnobrzegu podkreśla, że Hubertus to społeczne święto wszystkich myśliwych oraz okazja do promowania kultury łowieckiej. Zaznacza, że myśliwi ściśle współpracują z rolnikami.
– W ostatnich latach mamy coraz większy problem z wilkiem, którego populacja się zwiększa. Jest to zwierzę prawnie chronione, dlatego nie możemy na nie polować. W ostatnim czasie jednak doszło np. do sytuacji, w której na terenie naszego okręgu wilki zagryzły sześć owiec. Myśliwi regulując populacje poszczególnych dzikich gatunków zwierząt, starają się utrzymać równowagę pomiędzy światem ludzi, a światem zwierząt. Żyjemy w zgodzie i symbiozie z rolnikami, którym pomagamy chronić ich plony przed dziką zwierzyną – dodaje.
W wydarzeniu wzięła udział wiceminister sportu i turystyki Anna Krupka, która podkreśla, że V Staszowskie Spotkania z Kulturą Łowiecką to ważna impreza dla całej społeczności łowczych i myśliwych z regionu.
– Koła łowieckie tutaj mogą przedstawić produkty wytworzone dzięki swojej działalności. Jak zawsze organizacje wszystkich ważnych uroczystości w województwie świętokrzyskim wsparły także koła gospodyń wiejskich. Dzięki temu Staszów stał się miejscem spotkań i wymiany doświadczeń ważnych stowarzyszeń dla całego regionu – dodaje.
Zadowolony z frekwencji podczas wydarzenia był Leszek Kopeć, burmistrz Staszowa, który podkreśla, że na terenie gminy i całego powiatu funkcjonuje osiem kół łowieckich.
– Zarówno jeżeli chodzi o mieszkańców, jak i turystów frekwencja niezwykle dopisała. Dziękujemy wszystkim, że byli z nami – podsumował.
Swoje dania i produkty oparte o dziczyznę i dary lasu zaprezentowały także lokalne koła gospodyń wiejskich. Jak mówi Zofia Krakówka z Koła Gospodyń Wiejskich w Niemścicach, niezwykle dużym zainteresowaniem cieszyły się także napoje, między innymi sok z czeremchy i napój miętowy. Na ich stoisku można było znaleźć także pasztet i pierogi z sarniny, a także paszteciki, grzyby i papryczki.