Piotr Malarczyk z Korony wrócił na ligowe boiska. Na razie tylko na poziomie 3. ligi, ale 31–letni obrońca ma nadzieję, że w rundzie jesiennej uda mu się jeszcze zagrać o punkty PKO BP Ekstraklasy. Wychowankowi kieleckiego klubu, podczas lipcowego zgrupowania w Warce odnowiła się kontuzja pleców.
Piotr Malarczyk wystąpił w meczu drugiej drużyny Korony z Unią Tarnów, który podopieczni Mariusza Arczewskiego wygrali 5:2. Na boisku przebywał od 1. do 65. minuty.
– Poza boiskiem byłem trzy miesiące, więc trochę czasu minęło. Niestety nie można było w żaden sposób przyspieszyć. To jest tego typu kontuzja, że pośpiech nie jest wskazany. Było i dalej jest ryzyko jej odnowienia. Bardzo ciężko pracuję nad wzmocnieniem tych partii mięśni, które odpowiadają za plecy, żeby takie sytuacje się nie zdarzały, ale na to potrzeba czasu – stwierdził stoper kieleckiego zespołu.
Piotr Malarczyk ma nadzieję, że jeszcze w rundzie jesiennej pojawi się na boisku w PKO BP Ekstraklasie.
– Jest jeden warunek, muszę być pewny swojego ciała i tego, że wszystko jest w porządku. Muszę być także w pełni przygotowany. Teraz czeka mnie dużo pracy stricte fizycznej, bo jednak trzy miesiące bez treningu i boiska piłkarskiego, to jest dużo. To nie jest tak, że to się wydarzyło w jednym momencie. Z tym urazem borykałem się przez długi czas. Były lepsze i gorsze momenty, dlatego teraz staram się robić wszystko tak, żeby nie było już żadnych nawrotów i żebym mógł skupić się na grze – zakończył były piłkarz m.in. Cracovii i Piasta Gliwice.
Piotr Malarczyk jest jednym z najbardziej doświadczonych piłkarzy Korony Kielce. Na koncie ma 209 meczów w polskiej ekstraklasie. W elicie zadebiutował w „żółto – czerwonych” barwach w październiku 2009 roku w domowym starciu z Wisłą Kraków.