Parlament Europejski wciąż nie zdecydował o przyjęciu rezolucji uznającej Rosję za państwo terrorystyczne. Na ten temat m.in. dyskutowano w Studiu Politycznym Radia Kielce.
Marek Kwitek, poseł Prawa i Sprawiedliwości stwierdził, że Parlament Europejski nawet nie rozpoczął debaty na ten temat uznania Rosji za państwo terrorystyczne. – To świadczy, jakie jest zachowanie polityków w PE. Zwracam uwagę, że taką rezolucję przyjęło Zgromadzenia Narodowe ONZ. Rada Europy też taką uchwałę podjęła. To, co robi Rosja, to ludobójstwo. Nie wiem, na co czeka Parlament Europejski. Jeśli miałoby się to wiązać nawet z zerwaniem stosunków dyplomatycznych, ale takie ryzyko trzeba podjąć – podkreślił.
Czesław Siekierski, poseł Polskiego Stronnictwa Ludowego Koalicji Polskiej zwrócił uwagę, że Unia Europejska jest wspólnotą, dlatego trzeba się liczyć ze zdaniem innych państw. – Rezolucja została wniesiona przez polityków, do której należą europosłowie PiS. Nie znamy szczegółów. Z tego co wiem, debata wkrótce się odbędzie. Zgadzam się, że podejście socjalistów, czy skrajnej lewicy w PE jest bardzo ostrożne. Na pewno potrzeba większej jedności, ale to wymaga dokładnego przeanalizowania. Generalnie jednak Europa jest przeciwko tej wojnie i jest po stronie Ukrainy – powiedział parlamentarzysta PSL.
Rafał Kasprzyk z Polski 2050 Szymona Hołowni zauważa, że symbolika jest bardzo istotna. Nie mamy wątpliwości, że Ukraina walczy z państwem terrorystycznym. – UE zrobiła i robi cały czas dużo dla naszych wschodnich sąsiadów. Aktualnie jest negocjowany ósmy pakiet sankcji, na bieżąco odbywa się też wsparcie militarne w ramach NATO i w porozumieniu ze Stanami Zjednoczonymi. Chcę podkreślić też pomoc, jaką niosą Ukrainie nasi rodacy. Oczekujemy od Europy jedności w dostarczaniu wymiernej pomocy zbrojnej dla naszych sąsiadów – mówi.
Michał Braun z Platformy Obywatelskiej Koalicji Obywatelskiej zaznaczył, że premier Mateusz Morawiecki na spotkaniu z hiszpańską, skrajnie prawicową partią VOX nazwał Unię Europejską transnarodową bestią. – Waszych propozycji nikt nie traktuje poważnie, bo tworzycie małą frakcję. Nikt w Unii się z Wami nie liczy i Wasz głos nie ma absolutnie żadnego znaczenia. Zamiast poważnie porozmawiać z politykami europejskimi, to jeździcie i wspieracie skrajnie nacjonalistyczne, antyeuropejskie partie. Ten dokument nie był wcześniej dyskutowany i na pewno wróci pod obrady – zakończył polityk.
Mateusz Iwan z Konfederacji Partii KORWiN stwierdził, że zanim nieruchawa bestia biurokratycznej Unii Europejskiej decyduje o czymkolwiek, to będzie już po wojnie. – Zwłaszcza, że w przypadku różnego rodzaju kryzysów PE staje pod ścianą i czeka na decyzję państw narodowych. Dopiero wtedy uruchamia swoje działania, najczęściej zgodne z najpotężniejszą linią w polityce europejskiej. To zazwyczaj oznacza linię Niemiec lub Francji. W sumie sama rezolucja nic nie znaczy. Nie widzę powodu, żeby jakakolwiek uchwała cokolwiek wniosła, poza wymierną pomocą dla Ukrainy, czy państw graniczących z Rosją – zaznaczył.
Filip Strząbała z Nowej Lewicy podkreśla, że Rosja jest państwem terrorystycznym i nie ma co do tego żadnych wątpliwości. Jednak to stwierdzenie, które mogłyby stanąć na forum PE w tym momencie nie jest konieczne. – Ukraina jest wspierana przez NATO, USA, Wielką Brytanię, czy Polskę. Kiedyś jednak trzeba będzie usiąść do rozmów. Kto wtedy siądzie do rozmów z terrorystą. To zamknęłoby drogę do kompromisu. Ta symbolika nie jest teraz potrzebna – zwraca uwagę.