38. rocznicę męczeńskiej śmierci błogosławionego księdza Jerzego Popiełuszki upamiętniono w kieleckiej katedrze. Mszę w intencji Polski oraz rychłej kanonizacji księdza Jerzego, patrona NSZZ „Solidarność” odprawił biskup pomocniczy diecezji kieleckiej Andrzej Kaleta.
– Ksiądz Jerzy Popiełuszko to sztandar tamtych dni – mówił w trakcie homilii. Biskup zwrócił uwagę, że choć wydarzenia sprzed prawie 40 lat dla mogą wydawać się odległą historią, to nadal są aktualne w sercach i pamięci wielu ludzi.
– Nie wolno nam zapomnieć o tamtych złych czasach. Ale nie wolno nam także zapominać o tamtych ludziach, którzy podobnie jak ks. Jerzy cierpieli i umierali. To od nas zależy, czy ta pamięć przetrwa kolejne pokolenia, czy bohaterskie ofiary dawnego systemu nie pozostaną w świadomości młodych jako wichrzyciele i podżegacze, jak chciała ówczesna, a może nie tylko, propaganda. Oni nie cierpieli i nie ginęli po to, abyśmy my mieli kolejnych męczenników. Zginęli za prawdę o człowieku oraz za prawdę o Bogu. Chcieli pokazać każdemu z nas, że miarą człowieka jest Chrystus, że bez Jezusowej miłości wszelkie międzyludzkie relacje nie mogą mieć trwałych fundamentów, że słowa św. Pawła apostoła „Nie daj się zwyciężać złu, lecz zło dobrem zwyciężaj”, są zadaniem dla każdego z nas – zaznaczył hierarcha.
Waldemar Bartosz, przewodniczący świętokrzyskiej Solidarności zaznaczył, że pomimo upływu lat idee, o które walczył ks. Jerzy Popiełuszko są nadal aktualne.
– To już jest kolejne pokolenie, które ma prawo nie pamiętać minionej epoki, i dobrze. Jednak młodzi ludzie powinni mieć w pamięci to, co ks. Jerzy Popiełuszko niósł sobą. Zarówno swoim życiem, jak i aktem dokonanego heroizmu. Wiedział, że ryzykuje życiem. Mimo to dla niego ważniejszy był drugi człowiek. Zawsze mówił, że na największą uwagę zasługują ci, którzy są najbiedniejsi. Nie tylko fizycznie, ale też duchowo. Czyli osoby zagubione – mówił.
Waldemar Bartosz przypomina, że jedną z cech charakterystycznych kapelana Solidarności było nawoływanie do walki, jednak bez rozlewu krwi.
– „Dobrem zło można pokonać” – znaczenie tych słów wydawało się niemożliwe w walce o wolność. Jednak w jego wszystkich homiliach nie znajdziemy ani jednego słowa nawołującego do jakiejkolwiek zemsty, czy czegokolwiek, co wiązałoby się z krzywdą drugiego człowieka. To są przesłania, które mają wartość uniwersalną i wieczną, i dlatego należy o nich pamiętać – dodał.
Ksiądz Jerzy Popiełuszko urodził się w 1947 roku na Podlasiu. Od 1980 roku był związany ze środowiskiem robotników i wspierał „Solidarność”. Po ogłoszeniu stanu wojennego pomagał prześladowanym. Od lutego 1981 roku odprawiał comiesięczne msze za Ojczyznę i wygłaszał kazania religijno-patriotyczne. Był wielokrotnie zastraszany i szykanowany przez aparat państwowy.
19 października 1984 roku kapłan został uprowadzony i zamordowany przez funkcjonariuszy Służby Bezpieczeństwa. W 2010 roku został ogłoszony błogosławionym. Cztery lata później rozpoczął się jego proces kanonizacyjny.
W niedzielę (23 października) msza święta w intencji Ojczyzny i świata pracy odbędzie się natomiast w Końskich, w kolegiacie pw. św. Mikołaja. Początek nabożeństwa o godz. 12.15.