Członkowie ostrowieckiej Konfederacji analizują stan i jakość miejskich bunkrów. Chcą też na własną rękę wraz z prywatnym przedsiębiorcą zorganizować strzelnicę na terenie powiatu ostrowieckiego.
Jak informowaliśmy, w czwartek (20 października) radni rady powiatu przyznali, że starostwo nie posiada działki, ani pieniędzy na zorganizowanie takiej infrastruktury. Ta odpowiedź nie satysfakcjonuje działaczy Konfederacji. Krytykują też brak zainteresowania władz miasta i powiatu stanem bunkrów.
W petycji do gminy Ostrowiec Św. oraz Rady Powiatu Ostrowieckiego w kwietniu tego roku działacze prosili o informacje dotyczące liczby schronów przeciwlotniczych i ich stanu, a także apelowali o utworzenie strzelnicy dostępnej dla wszystkich mieszkańców powiatu.
Mateusz Pękalski, działacz Konfederacji mówi, że schrony na terenie miasta pomieszczą 700 osób.
– Wiemy od mieszkańców, że te schrony, mimo wielkiej mobilizacji rządu, trzeba przepatrzeć, w Ostrowcu nic się w tym względzie nie dzieje. Nikt w tym roku tam nie był. To miejsca dla 700 osób, więc może starczy dla elit – podkreśla działacz Konfederacji i dodaje, że prawdopodobnie od lat 90. nikt nie interesował się stanem schronów przeciwlotniczych, a ważna jest choćby kwestia wentylacji.
Działacze ubolewają, że powiat nie ma środków na strzelnicę. Zamierzają założyć organizację pozarządową, która będzie się starać w Ministerstwie Obrony Narodowej o dofinansowanie na ten cel. Inny z działaczy Konfederacji, Jerzy Rogala informuje, że taką inwestycją jest już zainteresowany przedsiębiorca z działką w okolicy Ostrowca Świętokrzyskiego. Dofinansowanie z MON mogłoby wynosić 80 proc. przy 20-procentowym wkładzie własnym. Działacz nie zdradza o jakiej lokalizacji mowa, jednak dotyczy to jednej z ościennych gmin.
Ostrowieckie schrony znajdują się na: ulicy Sienkiewicza 65/5a, 7, 9, 10, Sienkiewicza 59a, Siennieńskiej 4 i Cegielnianej 2/4.