Wielkimi krokami zbliżają się 18. Zaduszki Jazzowe w Pińczowie. To wielkie święto muzyki improwizowanej na Ponidziu i jedno z prestiżowych wydarzeń w kalendarzu imprez Pińczowa.
Tegoroczna edycja festiwalu odbędzie się w nowej, szerszej formule – informuje Iwona Senderowska, dyrektor Pińczowskiego Samorządowego Centrum Kultury, organizator wydarzenia.
– Rozpoczniemy 28 października widowiskiem słowno-muzycznym w reżyserii i z udziałem cenionego aktora teatralnego i filmowego Jerzego Zelnika oraz zespołu muzycznego pod kierownictwem pianisty i kompozytora Wojciecha Konikiewicza. Wstęp na wydarzenie jest bezpłatny – informuje dyrektorka.
Będzie to wspomnienie o Leopoldzie Tyrmandzie – prekursorze muzyki jazzowej w Polsce. Spektakl, oparty na fragmentach jego zapisków zawartych z książce „Dziennik 1954”, zaplanowany jest na godzinę 18.00 – dodaje Iwona Senderowska.
Z kolei 29 i 30 października minie pod hasłem jazu w różnych jego odmianach. – Artur Dudkiewicz, dyrektor artystyczny festiwalu, ceniony pianista i ambasador jazu zadbał, aby każdy znalazł tu swój rytm i melodię – dodaje Iwona Senderowska.
– W tym roku zaplanowaliśmy cztery koncerty. Na deskach Pińczowskiego Samorządowego Centrum Kultury wystąpią artyści polskiej i zagranicznej sceny muzycznej. Oprócz koncertów będą dwie wystawy. Jedną z nich to wystawa okładek jazzowych JazzPress czy „Jazzmani na winylach” autorstwa Agnieszki Krysiuk – wymienia.
29 października o godzinie 18.00 przed publicznością zaprezentuje się kwintet Aleksandry Mońko-Allen. Z kolei o godzinie 20.00 – niezwykły muzyczny duet Bernard Maseli i Dj Eprom. 30 października w niedzielę o godzinie 18.00 usłyszymy Trio Radek Nowicki, Andrzej Święs i Sebastian Frankiewicz. Będzie też tradycyjne jam session w podziemiach pińczowskiego Belwederu.
Gwiazdą tegorocznych zaduszek będzie Stan Berckenridge.
Bilety i karnety dostępne są m.in. w Pińczowskim Samorządowym Centrum Kultury.