W Ostrowcu Świętokrzyskim upamiętniono społeczność żydowską, która 80 lat temu opuściła miasto i trafiła do obozów koncentracyjnych. 11 i 12 października 1942 roku nastąpiła likwidacja getta, które zamieszkiwało kilkanaście tysięcy Żydów. Na środowe (26 października) uroczystości przybyli ich potomkowie pochodzący z różnych krajów świata, m.in. Izraela i Kanady.
Rodzice Aviego Borensteina, przedstawiciele Jews of Ostrowiec Memorial Project, urodzili się w Ostrowcu Świętokrzyskim, dziadek z kolei prowadził w mieście zakład zegarmistrzowski. Od 2009 roku Avi angażuje się, aby przywrócić pamięć o ostrowieckiej społeczności żydowskiej.
– Kiedy ktokolwiek z potomków ostrowieckich Żydów przyjeżdżał 20 czy nawet 10 lat temu nie znajdował żadnych śladów po tej społeczności, co było bardzo smutne. Od pięciu lat wraz z gminą i mieszkańcami miasta próbujemy odbudować tę pamięć – mówi Avi Borenstein. Jak dodaje, to np. lekcje dla młodzieży w katolickim liceum na temat żydowskiego Ostrowca.
Wojciech Mazan z Muzeum Historyczno-Archeologicznego w Ostrowcu Świętokrzyskim informuje, że dzisiejsze wydarzenia są pierwszymi upamiętniającymi tamtych ludzi od 1945 roku. W czasie dwóch dni Ostrowiec stracił jedną trzecią mieszkańców. Mowa o ok. 10 tys. ludzi, którzy zostali wywiezieni do Treblinki. Byli to głównie starcy oraz dzieci.
– Akcja Reinhardt, czyli akcja ostatecznego rozwiązania kwestii żydowskiej, była rozciągnięta na miesiące. W Ostrowcu można powiedzieć, że rozpoczęła się już w kwietniu 1942 roku. Wtedy 36 osób, które były elitą ówczesnego żydowskiego świata, zostało zabitych, a 72 wywiezione do Auschwitz i też pewnie nie przeżyły – mówi Wojciech Mazan.
Getto w Ostrowcu obejmowało większość starego miasta: część Rynku, ulicy Siennieńskiej, Iłżeckiej, Browarnej (dziś Mickiewicza), tereny ulicy Młyńskiej.
Ludność żydowska w Ostrowcu mieszkała od samego początku istnienia miasta, czyli od początku XVI wieku. Synagoga powstała w tym samym czasie, co pierwszy kościół.
Podczas uroczystości wysłuchano świadectw potomków ostrowieckich Żydów, uczestniczono w symbolicznym nabożeństwie żałobnym. Odbył się także kameralny koncert Ryfki Foremniak, a także zwiedzono wystawy w BWA „I Am My Family” Rafaela Goldchaina oraz „ZAAM” autorstwa Marka Cecuły.