Wywiad Radosława Podsiadłego z prof. Piotrem Glińskim, wicepremierem, ministrem, kultury i dziedzictwa narodowego
Targi Kielce, Ogólnopolskie Targi Organizacji Pozarządowych NGO- EXPO
Radosław Podsiadły: Panie premierze spotykamy się na bardzo nietypowej imprezie. Targi Organizacji Pozarządowych NGO- EXPO. To pierwsze takie targi w Polsce. Jak się Panu podoba ta formuła, która nie jest standardowa. Zazwyczaj są to konferencje, seminaria, a tutaj odbywają się prezentacje organizacji pozarządowych ?
Prof. Piotr Gliński: Mnie się to podoba, ponieważ to my tę formułę wymyśliliśmy, właśnie tutaj w Kielcach, na Forum Organizacji Pozarządowych Świętokrzyskich. Trzy lata temu wpadliśmy na pomysł, by to spotkanie miało charakter targów. Targów, oczywiście w cudzysłowie, ponieważ tutaj jest niewiele zawieranych transakcji, ale jest ogrom prezentacji tego, co najróżniejsze organizacje pozarządowe sobą prezentują, czym się zajmują. Ta działalność jest bardzo zróżnicowana i niebywale ciekawa.
R.P.: Kiedy mówimy o organizacjach pozarządowych, pierwszym skojarzeniem, które przychodzi do głowy są młodzi ludzie, wolontariusze, którzy zajmują się różnymi dziedzinami życia. Tymczasem okazuje się, że są jeszcze Uniwersytety Trzeciego Wieku, czy chociażby Polski Czerwony Krzyż. Dla wielu ludzi jest to sposób na życie.
Prof. Piotr Gliński: To jest znacznie szersza paleta działań i przedsiębiorczości. Jedną z podstawowych cech organizacji pozarządowych jest właśnie kreatywność. Te obszary zainteresowań, obszary kreacji, tego co oni wytwarzają, czym się zajmują, jakie problemy rozwiązują, są bardzo zróżnicowane. Charakteryzują się tym, że mają specjalne cechy, których nie mają inne instytucje czy sektory, ani biznes, ani samorządy, ani politycy. Organizacje pozarządowe bazują na indywidualnych zainteresowaniach, czy też indywidualnym losie poszczególnych osób. Na przykład grupują osoby, które mają podobne problemy. Rodziców dzieci, które chorują na jakieś choroby, społeczności lokalne, hobbystów, osoby, które są związane z jakąś misją. Ta paleta jest naprawdę szeroka. Dlatego myślę, że takie swoiste targi, to jest coś bardzo ciekawego i poznawczego, a także pozwalającego budować relacje.
R.P.: Niezależnie od tego, czym zajmują się organizacje pozarządowe, mogą liczyć na bardzo poważne wsparcie. Narodowy Instytut Wolności, jeden ze współorganizatorów dzisiejszej imprezy, przeznaczył dotychczas 800 milionów złotych na wsparcie, właśnie takich stowarzyszeń, takich działań.
Prof. Piotr Gliński: Narodowy Instytut Wolności działa od 2017 roku. Ja całe swoje życie pracowałem w organizacjach pozarządowych, jako wolontariusz. Społecznie udzielałem się od młodych lat, później także zawodowo, jako socjolog. Dlatego siłą rzeczy, zawsze myśleliśmy o różnych reformach tego sektora, o udoskonaleniu systemu wsparcia państwa dla organizacji pozarządowych. Jest to taki sektor, który wymaga wsparcia, jest ono konieczne, ponieważ organizacje spełniają wiele różnych funkcji, których nikt inny za nich nie wypełni. Znam wiele przykładów liberałów, czy hiperliberałów, skostniałych, czy dogmatycznych, którzy uważają, że państwo w ogóle nie powinno publicznych środków przeznaczać na prywatne inicjatywy. Jest np. znany dziennikarz z Polski, który jest straszliwym liberałem, dogmatykiem i opowiada na ten temat różne głupstwa. Liberalizm jest oczywiście piękny, ale nie skrajny i nie dogmatyczny, bo taki może doprowadzić do głupstw. Na przykład ten człowiek kocha sztukę, idzie na wystawę, zachwyca się nią, ale nie rozumie, że wystawę zorganizowała jakaś fundacja, albo instytucja państwowa z pieniędzy publicznych. Przepis tychże liberałów, na ochronę środowiska, może brzmieć „sprywatyzować” wszystkie słonie, wtedy prywatny właściciel będzie dbał o słonia, w związku z tym przeżyje, a gatunek będzie niezagrożony. Tymczasem, niestety, następnego dnia wszyscy wystrzelają słonie, ponieważ będą chcieli sprzedać kość słoniową. Tak niestety często bywa z tymi, którzy nie rozumieją specyfiki sektora pozarządowego.
R.P.: Panie premierze dzisiaj mówił pan o tym, jak sektor pozarządowy powinien działać, jak działa w sytuacjach kryzysowych. W tej chwili mierzymy się z podwójną sytuacją kryzysową. Jedna, to kryzys gospodarczy, spowodowany przez wojnę na Ukrainie, a druga to sama wojna. Polska jest stawiana za przykład i chyba może być przykładem, m.in. ze względu na organizacje pozarządowe, które w pewien sposób koordynowały działania wspierające uchodźców z Ukrainy.
Prof. Piotr Gliński: Ja bym powiedział, że uczestniczyły. Koordynowały jednak służby państwowe, ale organizacje pozarządowe bez wątpienia były bardzo ważnym elementem tego całego systemu. To, od indywidualnych obywateli począwszy, a na strukturach państwa skończywszy, wszyscy, w jakimś sensie zdaliśmy egzamin i świat o tym wie. Natomiast to działanie, wtedy było widoczne, a wciąż go potrzebujemy, również teraz, ponieważ wciąż jesteśmy w kryzysie. To kryzys gospodarczy, energetyczny, a także kryzys, który nam w każdej chwili grozi, związany z uchodźcami wojennymi czy presją na polską granicę. Wojna hybrydowa trwa. I Łukaszenko i Putin cały czas stosują tę broń przeciwko Polsce. To wszystko wymaga poczucia wspólnotowości i więzi między nami. Musimy jako Polska być silni tym, że jesteśmy razem. To jest pewien zasób, który nam organizacje pozarządowe w praktyce realizują. Bo to są środowiska, które są nastawione na wspólnotowość.
R.P.: Profesor Piotr Gliński, wicepremier, minister kultury i dziedzictwa narodowego był gościem Radia Kielce. Bardzo dziękuję za rozmowę.
Prof. Piotr Gliński: Dziękuję Panu, dziękuję Państwu.