Policja bada okoliczności śmierci mężczyzny, którego ciało znaleziono niedaleko od domu, w przydomowym stawie.
Jak informuje mł. asp. Katarzyna Czesna-Wójcik, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Opatowie, z relacji członków rodziny wynika, że 62-letni mężczyzna w godzinach wieczornych udał się w rejon zbiornika wodnego, który znajduje się na ich posesji i pełni funkcję rekreacyjną.
– Około godz. 1.00, w nocy z niedzieli (30 października) na poniedziałek (31 października) otrzymaliśmy zgłoszenie. Żona 62-latka zaalarmowała służby o znalezieniu męża w stawie. Z ich relacji wiemy, że mężczyzna lubił przebywać w okolicach przydomowego zbiornika i często to robił. Dlatego początkowo nie wzbudziło to u nich żadnych podejrzeń, jednak zaniepokoił ich fakt, iż długo nie wracał. Żona poszła nad staw, tam znała dryfujące ciało męża w wodzie. Następnie powiadomiła służby, które wyciągnęły mężczyznę na brzeg, niestety już bez funkcji życiowych. Mężczyzny nie udało się uratować – dodaje Katarzyna Czesna-Wójcik.
Wstępne oględziny miejsca oraz ciała wykluczają obecnie udział osób trzecich. Ciało mężczyzny zostało jednak zabezpieczone do dalszych badań.