Tylko w 2023 roku, kielecki ratusz planuje wystawić na sprzedaż 15 nieruchomości. Dzięki temu do budżetu miasta ma trafić 25 milionów złotych. Zdaniem części radnych, takie działania są szkodliwe dla Kielc.
Na problem zwraca uwagę m.in. Piotr Kisiel z klubu Prawa i Sprawiedliwości. W jego opinii, uzyskiwane w ten sposób pieniądze nie są wykorzystywane z pożytkiem dla mieszkańców miasta. Radny jest zdania, że kielecki ratusz, próbując zdobyć pieniądze na bieżące wydatki, w dużej mierze „przejada” majątek miasta.
– Jeżeli sprzedajemy majątek, będący de facto własnością kielczan, to dobrze by było, aby pieniądze były wykorzystywane przykładowo na inwestycje. Na obecną chwilę, nie widzę tego typu działań ze strony prezydenta Kielc, ani jego zastępców. Jest wiele aspektów funkcjonowania miasta, które wymagają poprawy, np. drogi czy tereny inwestycyjne, których nadal jest za mało w Kielcach. Pieniądze ze sprzedaży nieruchomości nie są na ten cel przeznaczane, a tak to powinno właśnie wyglądać – ocenia.
Piotr Kisiel zauważa również, że władze miasta zamiast wynajmować pomieszczenia w prywatnych budynkach, mogłyby wykorzystać przestrzeń w tych, które są w posiadaniu samorządu.
– Urząd miasta na wynajmowane pomieszczenia musi niejednokrotne przeznaczać spore sumy pieniędzy. Ratusz wykorzystując posiadane zasoby mógłby zaoszczędzić. Oczywiście należałby wcześniej takie pomieszczenia zaadaptować. Są jednak zewnętrzne dofinansowania, które mogą pomóc w zagospodarowaniu obiektów w złym stanie technicznym pod cele administracyjne lub gospodarcze. Ale my nic nie robimy w tym, kierunku dlatego mamy problem, by do swoich budynków przenosić wydziały urzędu miasta. Tylko dlatego, że nie występujemy o przyznanie zewnętrznych dofinansowań na ich adaptację – dodaje radny.
Barbara Zawadzka, dyrektor Wydziału Gospodarki Nieruchomościami kieleckiego urzędu miasta przyznaje, że kwota, którą miasto w planuje ze sprzedaży na przyszły rok, jest podobna jak w tym.
– Ciężko w tej chwili określić, które dokładnie nieruchomości zostaną przeznaczone na sprzedaż w 2023 roku. Na razie będziemy realizować te uchwały, które zostały podjęte przez radę miasta w tym roku, a w przypadku których nie ogłoszono jeszcze przetargów. Będzie to przede wszystkim pałacyk przy ul. Ogrodowej. Jest to budynek wpisany do rejestru zabytków. Kolejna oferta, to niezabudowana działka przy ul. Klonowej. W tym roku przygotowany zostanie też projekt uchwały dla zabudowanej nieruchomości przy ul. Niecałej. Jednak decyzja o zgodzie na jej sprzedaż zależy od radnych – podkreśla Barbara Zawadzka.
Obecnie nie ma informacji, by prezydent Kielc podjął decyzję o przygotowaniu kolejnego projektu uchwały w sprawie sprzedaży budynku należącego w przeszłości do Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach przy ul. Leśnej. Z kolei w przypadku sąsiedniego budynku, dawnego Biura Wystaw Artystycznych istnieje prawdopodobieństwo, że stosowny projekt uchwały zostanie przedstawiony radzie miasta w przyszłym roku.