Mieszkańcy gminy Ruda Maleniecka mogą być pewni, że oddychają czystym powietrzem. Świadczą o tym porosty i mchy znajdujące się na cmentarzu w Lipie. Można tam znaleźć płytę nagrobną, gdzie litery rosną. Sprawia to mech i porosty, które usadowiły się na miejscu wygrawerowanych niegdyś napisów.
Patrycja Kazik-Ślązak z Nadleśnictwa Radoszyce tłumaczy, że porosty nie przetrwałyby w miejscu, gdzie powietrze nie jest wystarczająco czyste, natomiast woda zbierająca się w żłobieniach kamiennej płyty umożliwiła powstanie ciekawego zjawiska „rosnących liter”.
– Mchy potrzebują do życia wilgoci, w swoich strukturach gromadzą wodę, dlatego po ich dotknięciu mamy uczucie dotykania mokrej powierzchni. Porosty to organizmy złożone: grzyby, glony i cyjanobakterie. Obecność porostów w otoczeniu wskazuje na czystość powietrza – tłumaczy leśniczka.
Patrycja Kazik-Ślązak dodaje, że porosty mogą źle znosić zanieczyszczenia powietrza, ale poza tym są to bardzo wytrzymałe organizmy. Pokazuje to eksperyment z 2005 roku, kiedy zostały one wysłane w przestrzeń kosmiczną.
– Umieszczono w otwartym zbiorniku dwa rodzaje porostów. Przez 15 dni znosiły próżnię, duże różnice temperatur, silne promieniowanie UV. Po powrocie na ziemię oba gatunki wznowiły swoje czynności życiowe – mówi Patrycja Kazik-Ślązak.
Porosty są używane jako organizmy wskaźnikowe. Obecność konkretnych gatunków w danym miejscu pozwala dość precyzyjnie ocenić poziom jakości powietrza. Najbardziej wrażliwe gatunki nie przetrwają nawet niewielkich zanieczyszczeń.