Polscy aktorzy przedstawią poezję Eminescu, a aktorzy z Rumunii – Mickiewicza. A całość będzie się rozgrywała na… lotnisku. Na niecodzienne przedstawienie zaprasza Teatr im. Stefana Żeromskiego w Kielcach. Pierwszy pokaz już w czwartek, 10 listopada.
Spektakl nosi tytuł „#mickiewiczeminescu”. Powstał we współpracy z Teatrul National „Vasile Alescandri” w Jassach – jedną z najbardziej prestiżowych instytucji teatralnych w Rumunii. Stworzyli go aktorzy obu scen. Jak podkreślił kielecki aktor, Łukasz Pruchniewicz, oba zespoły pracowały oddzielnie.
– Każdy z zespołów robił swoją część, w swoim kraju, i nie wiedzieliśmy, jak będzie wyglądało to zderzenie. Jedynie Tania miała kontakt z Radu. Ta konfrontacja nastąpiła dopiero w Rumunii. To ważne, że my, Polacy i Rumuni, jesteśmy z bloku wschodniego i czujemy się zbratani tymi naszymi wschodnimi duszami. To była bardzo serdeczna współpraca – ocenił.
W Rumunii spektakl miał miejsce na początku października. Kielecka publiczność zobaczy go dopiero teraz. Zaplanowano tylko cztery pokazy, a jak zapewnia Tanja Miletić Oručević – reżyserka ze strony polskiej, warto skorzystać z tej okazji, bo jest to nietypowy spektakl poetycki.
– Próbowaliśmy znaleźć miejsce dla poezji XIX-wiecznej. Bardzo chcieliśmy się dowiedzieć, czy do współczesnych ludzi, zwłaszcza młodych, wiersze tych dwóch wielkich poetów romantyzmu przemawiają, czy one mówią coś o ich emocjach, o ich miłości, czy one mogą znaleźć swoje miejsce w takim szybkim, zdygitalizowanym świecie, w którym dzisiaj żyjemy – tłumaczy.
Dlatego, jak wyjaśnia reżyser, scenerią jest port lotniczy.
– Akcję spektaklu umieściliśmy na lotnisku, jako typowym, anonimowym miejscu, na którym się nie żyje, tylko się przez niego przebiega. Wydawało nam się dobrą metaforą współczesnego życia. W takiej scenerii, w której są ludzie wzajemnie się nieznający, pojawia się właśnie ta poezja. Odbiór spektaklu w Rumuni był bardzo dobry. A co dla nas było ważne, to fakt, że jeden ze spektakli widziało ponad 100 uczniów jednego z tamtejszych liceów i ich odbiór był bardzo pozytywny – wspomina.
Twórcy spektaklu zastosowali ciekawe rozwiązanie. Aktorzy rumuńscy, w swoim języku będą prezentować poezję Adama Mickiewicza a polscy – po polsku, twórczość Mihai Eminescu. Drugi z reżyserów, Radu Ghilas wyraził zadowolenie, że miał okazję „spotkać się z kosmosem Mickiewicza”.
– Był poetą bardzo wpływowym dla ruchu romantyzmu w ogóle. Eminscu był ostatnim poetą romantycznym, a Mickiewicz – pierwszym. Spektakl jest bardzo otwarty dla młodej publiczności, bo adaptowaliśmy tę poezje na okoliczność współczesnego życia. Jestem przekonany, że młodzież w Polsce zna poezje Mickiewicza, tak jak młodzi ludzie w Rumunii – Eminescu, bo to lektury szkolne. Ale to szkolne odczytanie nie jest atrakcyjne. Romantyczność i miłość nie mają wieku i nie potrzebują za dużo słów, tylko otwartego serca i umysłu – zauważył.
Jak wyjaśnia dr Paulina Drozdowska – rzecznik Teatru im. Stefana Żeromskiego, spektakl powstał w ramach projektu „Romantyczny most Mickiewicz – Eminescu”, dofinansowanego z programu „44 x Mickiewicz”.
– Jesteśmy jedną z siedmiu instytucji w Polce, która została zaproszona do udziału w tym programie. Ten nasz projekt od początku zakładał powstanie wspólnego spektaklu razem z rumuńskim teatrem – zaznacza.
Premiera wpisuje się w działania związane z Rokiem Romantyzmu Polskiego. Jest on obchodzony w 200. rocznicę wydania „Ballad i romansów” Adama Mickiewicza. Z tej okazji Instytut Adama Mickiewicza realizuje na świecie projekty mające na celu pokazanie, w jaki sposób polski romantyzm staje się wehikułem nowoczesności.
Planowane terminy pokazów przedstawienia „#mickiewiczeminescu”: 10, 11 (premiera), 12 i 13 listopada w siedzibie tymczasowej Teatru Żeromskiego.