Odsłonięcie rzeźby Jadwigi Prendowskiej, emisariuszki Mariana Langiewicza, było głównym punktem tegorocznych obchodów dnia Niepodległości w gminie Mirzec.
Wójt Mirca Mirosław Seweryn podkreśla, że Jadwiga Prendowska przez wiele lat, podczas swojej obecności w Mircu, podejmowała walkę z najeźdźcą. Aktywnie włączyła się w Powstanie Styczniowe i wszystkich zarażała swoją walecznością.
– Pociągnęła za sobą do Wąchocka do oddziałów powstańców wielu mieszkańców Mirca. Potem za to odpokutowała zarówno ona, jak i jej cała rodzina, bo zostali zesłani na Sybir, stracili majątek. Dlatego warto pamiętać o tej naszej bohaterce i jej mężu – mówi wójt Mirca.
Uczestniczący w uroczystościach poseł Krzysztof Lipiec zauważył, że dziś nasza wolność została zagrożona poprzez to, co dzieje się za wschodnią granicą. To bój wytoczony przez Rosjan nie tylko Ukrainie, ale też całemu cywilizowanemu światu.
– Nie wykluczone, że my będziemy kolejnym narodem, który zostanie w sposób agresywny zaatakowany, dlatego dzisiaj, w dniu Narodowego Święta Niepodległości musimy przypominać bohaterów: powstańców, polityków, żołnierzy, którzy o naszą niepodległość walczyli. Niepodległość nie spadła nam z nieba – podkreśla parlamentarzysta.
Mieszkańcy Mirca, biorący udział w dzisiejszym wydarzeniu mówią, że znają postać Jadwigi Prendowskiej, a sam pomnik bardzo im się podoba. Mówią też, że to ważne być razem w dniu święta niepodległości, bo to pokazywanie młodszym pokoleniom, czym jest patriotyzm. Jak mówią, przychodzą co roku, ponieważ pamiętają o historii swojego kraju.
Posąg stanął przy ulicy prowadzącej do dworku Prendowskich. Rzeźbę wykonał prof. Grzegorz Witek z ASP w Warszawie.
Wydarzeniu towarzyszyła też wystawa przygotowana przez Regionalną Dyrekcję Lasów Państwowych w Radomiu „1863-1864. Pamiętamy”. Na kilku planszach zawarła także najistotniejsze informacje dotyczące rodziny Prendowskich.