Biskup sandomierski Krzysztof Nitkiewicz podczas mszy z okazji diecezjalnych obchodów Światowego Dnia Ubogich mówił o różnych obliczach ubóstwa oraz o tym jak możemy sobie nawzajem pomagać.
Msza odbyła się w kościele Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Tarnobrzegu. Hierarcha zwrócił uwagę, że bieda często idzie w parze z poczuciem osamotnienia, dlatego tak ważne jest, aby być blisko potrzebujących.
– Nigdy nie mówmy, że pomagając biednym marnujemy pieniądze. Tutaj chodzi o gest miłości, a nie tylko o pomoc socjalną – dodał hierarcha.
Zachęcał, aby widzieć w ubogich osoby nam bliskie, braci i siostry.
– Nie należy ich unikać, ani zbywać przy byle okazji, bo oni są częścią nas samych, naszej tożsamości, dlatego nie wystarczy pomóc im raz do roku np. z okazji świąt – dodał biskup Nitkiewicz.
W mszy uczestniczyli przedstawiciele placówek całodobowych prowadzonych przez Caritas Diecezji Sandomierskiej, czyli bezdomni mężczyźni ze schroniska w Sandomierzu i bezdomne kobiety z Rudnika nad Sanem, a także osoby korzystające z darmowych, ciepłych posiłków oraz z pomocy doraźnej udzielanej przez sandomierską Caritas.
Dyrektor instytucji ks. Bogusław Pitucha powiedział, że najtrudniejsze jest ubóstwo dziedziczone z pokolenia na pokolenie.
– Ono jest ogromnym wyzwaniem, ponieważ mimo różnego rodzaju programów i warsztatów dotyczących wychodzenia z ubóstwa, ci ludzie nadal tkwią w tej sytuacji – zaznaczył.
Po mszy świętej odbyło się spotkanie z aktorem Lechem Dyblikiem, który opowiedział o swoim doświadczeniu wyjścia z nałogu alkoholowego, po czym wszyscy zaproszeni zostali na obiad, który przygotował Zakład Aktywności Zawodowej. Przy wspólnym stole usiedli ubodzy, duchowni, przedstawiciele rożnych instytucji oraz samorządowcy.