Od nowego roku w Sandomierzu wzrośnie podatek od nieruchomości. Będzie wyższy o 11, 8 procent. Zgodnie z prawem samorząd może wprowadzić wyższą podwyżkę, sięgającą nawet 20 procent jednak ten wariant nie zostanie wprowadzony.
Burmistrz Marcin Marzec powiedział, że chodzi z jednej strony chodzi o to by nie obciążać mieszkańców, a jednocześnie zadbać o wyższe dochody miasta.
– Wszystko drożeje i gmina też musi mieć na to pieniądze, dlatego będę o tym rozmawiał z radnymi i ich przekonywał – powiedział burmistrz Sandomierza Marcin Marzec.
Piotr Chojnacki, wiceprzewodniczący rady miasta stwierdził, że nie jest to miła informacja dla mieszkańców, bo przy obecnej drożynie dołożenie kolejnej podwyżki na pewno dla nikogo nie będzie przyjemne. Dla niego przy podejmowaniu decyzji kluczowa będzie informacja, na co wykorzystane zostaną pieniądze z podwyżki podatku od nieruchomości. Jednocześnie przyznał, że samorząd ma większe wydatki niż w ostatnich latach, bo inflacja dotyczy wszystkich. Dla niego przy podejmowaniu decyzji kluczowa będzie informacja na co wykorzystane zostaną pieniądze z podwyżki podatku od nieruchomości. Czy na bieżące funkcjonowanie urzędu i samorządu czy na inwestycje.
Marcin Świerkula z klubu radych PiS w radzie miasta stwierdził, że wysokość podwyżki podatku od nieruchomości o wskaźnik inflacji jest zrozumiała i można ją zaakceptować w przeciwieństwie do innych planowanych podwyżek, którym będzie się sprzeciwiał np. dotyczących opłat za odbiór śmieci oraz za parkowanie dla mieszkańców Sandomierza.
Wojciech Czerwiec, przewodniczący rady miasta stwierdził, że sytuacja jest trudna dla wszystkich, zarówno dla przedsiębiorców, jak i dla mieszkańców, ale miasto potrzebuje więcej pieniędzy. Przyznał, że mieszkańcy odczują podwyżkę podatku od nieruchomości, ponieważ w ostatnich latach wynosiły one zaledwie 2,3 proc. Podkreślił, że i tak wybrany został najmniej dotkliwy wariant z tabeli, którą samorządy mogą wykorzystać podwyższając podatki.
Nowy podatek od nieruchomości głosowany będzie na sesji 30 listopada. Przykładowo, za grunty związane z prowadzeniem działalności gospodarczej trzeba będzie zapłacić 91 groszy za metr kwadratowy, a stawka od budynków w mieszkalnych wynosić będzie 74 grosze za metr kwadratowy powierzchni użytkowej.