Mniejszy budżet, ale za to większe dofinansowanie. Kielecki ratusz w ramach cięć budżetowych podjął decyzję o zmniejszeniu kwoty przeznaczanej co roku na wymianę tzw. kopciuchów z 2 mln zł do 1 mln zł. Co więcej, kwota dofinansowania wymiany starego źródła ogrzewania na nowe dla budynków jednorodzinnych została podwyższona z 8 tys. zł do 16 tys. zł.
Anna Myślińska, przewodnicząca komisji gospodarki komunalnej i ochrony środowiska przypomina, że władze Kielc swoje działania argumentowały potrzebą znalezienia dodatkowych pieniędzy oraz spadkiem zainteresowania programem. Tylko w 2022 roku z łącznej puli 2 mln zł nie wykorzystano 600 tys. zł.
– W Kielcach nadal mamy kilkaset „kopciuchów”. To nie jest mała liczba. Jednak podniesienie opłat za gaz i prąd zniechęca wielu mieszkańców do uczestnictwa w programie. Miasto nie może narzucić obowiązku wdrażania nowej technologii cieplnej. Tym bardziej, że w przypadku gdy budynek nie jest poddany termomodernizacji, zmiana samego pieca niewiele da. Poskutkuje tylko zwiększeniem koszów opłat za ogrzewanie – mówi radna z klubu Koalicji Obywatelskiej.
Marcin Stępniewski z klubu Prawa i Sprawiedliwości uważa, że takie działania mogą przyczynić się do zmniejszenia liczby beneficjentów programu wymiany tzw. kopciuchów.
– Nie dość, że zmniejszeniu uległa kwota przeznaczona na cały program to większa będzie suma pojedynczego dofinansowania. To oczywiście dobrze. Jednak przy pomniejszonej o połowę kwocie całościowej tych dofinansowań będzie ledwo nieco ponad 60 w skali całego roku. W mojej ocenie jest to liczba niewystarczająca. Oszczędności w mieście mogą być zrozumiałe. Pytaniem pozostaje, czy powinniśmy to robić kosztem swojego zdrowia i jakości powietrza – ocenia.
Niewykorzystane w tym roku pieniądze mają być przeznaczone na wymianę źródeł ciepła w obiektach zarządzanych przez kielecki ratusz.