W 8. kolejce Ligi Mistrzów piłkarze ręczni Łomży Industrii grali w środę (30 listopada) na wyjeździe z norweskim Elverum.
Piłkarze ręczni Łomży Industrii w meczu 8. kolejki Ligi Mistrzów pokonali na wyjeździe norweski Elverum Handball (27:26). „Wygraliśmy, mimo że w całym spotkaniu popełniliśmy 15 błędów własnych” – powiedział PAP trener zespołu z Kielc Tałant Dujszebajew.
– Dzisiaj było bardzo trudno, ale byliśmy na to przygotowani – zdradził Krzysztof Lijewski.
– Grali agresywnie od samego początku z dużą intensywnością. Na szczęście dobrze rozegraliśmy końcówkę i wywozimy bardzo cenne i ważne 2 punkty – podsumował drugi trener mistrzów Polski.
– Wiedzieliśmy, że to będzie bardzo trudny pojedynek – powiedział Michał Olejniczak.
– Już w pierwszym meczu wygranym przez nas w Kielcach pokazali, że potrafią grać. Dzisiaj mieliśmy dużo problemów, na szczęście wywozimy komplet punktów – cieszył się rozgrywający świętokrzyskiej ekipy.
„Jeśli chcemy grać na takim poziomie, jakiego od siebie oczekujemy i oczekują od nas inni, to nie możemy popełniać takich błędów. Jeśli nie robisz takich błędów, to masz szacunek dla przeciwnika. Dzisiaj spokojnie mogliśmy wygrać pięcioma, sześcioma bramkami. Ale to też jest mój błąd” – podkreślił kirgiski szkoleniowiec.
Świetny mecz rozegrał Andreas Wolff, który został MVP tego spotkania. Niemiecki bramkarz odbił 19 rzutów rywali, co dało mu 42 procent skutecznych obron. „Andy na pewno zagrał bardzo dobrze, ale ja nigdy nie oceniam poszczególnych zawodników. Jesteśmy jedną drużyną, wygrywamy i przegrywamy wszyscy razem” – zaznaczył Dujszebajew.
Po już siódmym zwycięstwie w sezonie kielczanie są już coraz bliżej osiągnięcia celu, który postawili sobie przed sezonem, pierwszego lub drugiego miejsca w grupie, co da im bezpośredni awans do ćwierćfinału LM.
„Na pewno, ale chciałbym zwrócić uwagę na jedną rzecz. Niektórzy dziennikarze przed każdym meczem ogłaszają nas faworytem i dopisują nam dwa punkty. Najpierw wygraj, a dopiero później dodawaj punkty. A niektórzy już dywagowali, w jakiej będziemy sytuacji jak wygramy cztery kolejne mecze. Trzeba mieć szacunek do rywali, z którymi się mierzymy” – zaapelował trener kieleckiej drużyny.
W następnej kolejce jego zespół zmierzy się w środę na wyjeździe z węgierskim Pick Szeged.