Staszowscy policjanci odnotowali dziś próbę oszustwa metodą „na wnuczka”.
Joanna Szczepaniak z miejscowej Komendy Powiatowej Policji informuje, że przed 12.00, do mieszkanki powiatu zadzwonił nieznajomy mężczyzna, który powiedział, że jej wnuczek miał wypadek i aby „załatwić” sprawę, musi wpłacić 2 tys. zł. Chciał także dane z dowodu. Rozmówczyni zorientowała się, że ma do czynienia z przestępcą, rozłączyła się i zgłosiła sprawę prawdziwym policjantom.
Mundurowi apelują, aby zachować szczególną czujność w rozmowach z nieznajomymi osobami przez telefon.