Władze Buska-Zdroju zdecydowały się na wyłączenie nocnego oświetlenia ulic w całej gminie. Decyzję tłumaczą oszczędnościami oraz obowiązkiem, wynikającym z przepisów o ograniczeniu zużycia energii elektrycznej. Ten pomysł spotkał się jednak z krytyką części mieszkańców, którzy uważają, że wyłączanie oświetlenia wpłynie na obniżenie bezpieczeństwa.
– Takie ciemności to „raj” dla złodziei oraz zagrożenie wypadkami – mówi mieszkaniec jednego z buskich osiedli, który zadzwonił na Telefon Interwencyjny Radia Kielce.
– Oszczędności można szukać gdziekolwiek indziej, ale nigdy nie powinno się robić tego kosztem zwiększania, czy też powodowania zagrożenia bezpieczeństwa, zagrożenia dla zdrowia, życia i mienia obywateli. Pytam się: po co wymieniano kilka lat temu oświetlenie na LED-owe? Wymieniono lampy na oszczędnościowe, a teraz się je wyłącza? Są miasta, gdzie zmniejsza się natężenie oświetlenia. W innych miejscowościach zapala się co drugą latarnię. W Busku-Zdroju mieszkańców nikt o to nie pytał, tylko wyłączyli i już – mówi.
W ramach planu oszczędnościowego światło w większości części miasta wyłączane jest w godzinach od 23.00 do 5.00, a na wsiach całkowicie w godzinach 22.00 – 5.00. Tomasz Mierzwa z buskiego magistratu tłumaczy ten krok wojną na Ukrainie, dużą inflacją, wzrostem kosztów utrzymania wszystkich obiektów i ulic oraz ustawą, która obliguje samorządy terytorialne do obniżenia zużycia energii elektrycznej o 20 proc. – Jeśli tego nie zrobimy, czekają nas kary do 20 tys. zł – mówi Tomasz Mierzwa.
– Po głębokich analizach burmistrz wydał zarządzenie dotyczące oszczędności. Chcemy jednak utrzymać oświetlenie głównych ulic miasta, m.in. ul. Partyzantów, ul. Boh. Warszawy, Plac Zwycięstwa, al. Mickiewicza do Sanatorium Marconiego, ulicy Waryńskiego – mówi.
Tomasz Mierzwa przyznaje, że energooszczędne oświetlenie już dawno zostało wprowadzone na terenie gminy.
– Od kiedy zamontowaliśmy oprawy LED, zaprogramowaliśmy je tak, że od godziny 22.00 do północy natężenie światła zostało zmniejszone o 30 proc., z kolei od północy do 5.00 – o 50 proc. W ten sposób oszczędzamy od lat, ale jeśli teraz mamy wykazać się kolejnymi oszczędnościami w stosunku do średniej z lat 2018-2019, to ta metoda już nie zadziała – dodaje.
Mieszkańcy odnoszą się także do kwestii trwającej termomodernizacji urzędu miejskiego. Zwracają uwagę, że w ramach inwestycji planuje się m.in. wykonanie elektrycznego ogrzewania podłogowego klatki schodowej oraz wykonanie instalacji klimatyzacji, uwzględniającej montaż klimatyzatorów dla wszystkich pomieszczeń biurowych.
Tomasz Mierzwa odpowiada, że w ramach zadania na budynku urzędu będzie również zamontowana instalacja fotowoltaiczna. Dodaje, że wszystkie prace dotyczące urzędu mają służyć oszczędnościom i poprawie komfortu pracy.